nie miałam odwagi, by marzyć o miłości, dlatego nigdy w mojej wyobraźni nie krążyły obrazy, jak dotykam mężczyznę po twarzy.
dziś o tym nie marzę, mam cię. chce, żebyś nie przestawał trzymać mnie za rękę, mimo że czasem parze.
otul mnie, proszę.
nie pozwól pomyśleć, że to sen na jawie.
niech deszcz ciepłych słów odbija się echem na zawsze...
CZYTASZ
(martwa) parodia poezji
Poetrywiersze. moje smutki, wzloty i upadki. czasem wręcz przeciwnie - nic osobistego, fikcja. dopiero zaczynam się w to bawić, ale może komuś się spodoba. let's go