Chapter three

1K 62 191
                                    

- o a myślałem że nie żyjesz - powiedziała osoba na nim.

- co ty tu robisz? I jak mnie znalazłeś? - zapytał i skrzywił się.

- przyleciałem do Korei specjalnie dla ciebie a ty nawet się że mną nie przywitasz? Śmieszne. - chłopak pocałował Felix'a w policzek, po czym uśmiechnął się.

- przecież wiesz że nie jesteśmy już razem Michael... (Czyt. Dla debili: Majkel) - spojrzał na starszego.

- a może będziemy jeszcze raz? - zapytał z uśmiechem.

- nie. - odpowiedział stanowczo Felix.

- No weeeeź, przecież kiedyś było tak fajnie. - pomiział nosem policzek piegowatego.

- to stare czasy. Już nic między nami nie ma. - powiedział i palcem odsunął głowę czarno włosego.

- no dobrze, ale daj chociaż jednego całuska~ proszę~ - zrobił minkę szczeniaczka proszącego o parówkę. Ten tylko westchnął i dał mu to czego chciał. Choć był to krótki pocałunek to bardzo uszczęśliwił Michael'a. - jej.

- a mógłbyś chociaż ze mnie zejść? - zapytał przewracając oczyma, przy tym pod śmiechując lekko z zachowania byłego. Dawno tego nie było. Przeszło parę lat od kąd Felix się szczerze uśmiechnął.

- tak, oczywiście. - mruknął i zszedł z Felka. Położył się koło niego. - Felix..

- tak? - biało włosy obrócił głowę w stronę tego drugiego.

- wytrzymujesz jeszcze? - zadał pytanie, a potem poprawił się. - w sensie z rodzicami, szkołą..

- nie jest źle. - prychnął Lee.

I w tej chwili ktoś nieoczekiwany zjawił się.

- proszę proszę, kogo my tu mamy?-powiedział sarkastycznie. Wszystkie pozostałe pary oczu zwróciły się na osobę koło nich. Yongbok po zobaczeniu kto to westchnął i podszedł do czerwono włosego.

- wynocha. - powiedział ozięble.

- a co mi niby zrobisz co Lix'ie? - przybliżył się do niego uśmiechając się prowokacyjnie.

Felix już nie wytrzymał i mocno walnął w brzuch starszego. Ten jednak nie przestawał.

- Matka cię nie nauczyła że nie bije się starszych? - i znowu to samo. Tylko tym razem Felix nie wytrzymał i z całej siły uderzył w twarz wyższego.

Po zrobieniu z Hwang'iem to co mu się należało. Lee pobiegł na kraniec budynku i skoczył. Na szczęście nie chciał się zabić, po prostu sobie poskakać na opuszczonych balkonach.

Zostawiona dwójka chłopaków usiadła obok siebie. Siedzieli w ciszy. Lecz w końcu jeden z nich się odezwał.

- on zawsze taki był? - zapytał czerwono włosy przerywając ciszę.

- nie. - tak krótka odpowiedź dała do zrozumienia Hwang'owi że to jednak jego wina, że go tak nienawidzi. Choć Hyunjin nie umiał inaczej. Można powiedzieć że nie umiał okazywać uczuć których nawet nie znał.

- a mogę wiedzieć dlaczego? - mruknął patrząc w kolana.

- serio chcesz usłyszeć o historii Felka? - czarno włosy podniósł jedną brew.

- tak... Proszę...? - odpowiedział.

- no to tak. Kiedyś w Australii byli szczęśliwą rodziną bez żadnych wad, kochającą. Lecz w pewnym momencie to pękło. To było jakoś w 1 liceum. To był pomysł Felix'a. On z swoimi siostrami poszedł na imprezę. Rozłączyli się. On poszedł pić, a one sobie potańczyć. Do tej pory nie wiadomo co robiły, ale są podejrzenia że poszły się bzykać z jakimiś kolesiami. Nie wróciły. Felix szukał ich i szukał. Nie znalazł. Wrócił do domu z nadzieją że poszły szybciej ale niestety nie. Następnego dnia również ich nie było. Jednak... - chwilowo się zatrzymał. - rano w wiadomościach było o zgwałceniu i zabiciu dwóch dziewczyn wczoraj w nocy. Po zobaczeniu że to jego siostry... Rodzice Felix'a się załamali tak samo jak on. Z rozpaczy wyjechali do innego kraju żeby to ich tak nie prześladowało. W Korei się to wszystko zaczęło. Jego ojciec zaczął pić. Matka czasami opuszczała pracę, a on wtedy cały czas chodził po klubach. Chyba nie da się zliczyć ile on razy ram był. - prychnął czarno włosy. - po paru miesiącach tak że i matka straciła pracę. Dlatego wszystko musiał potem ogarniać Lix. Zaczął pracę w kawiarni, następnie w spożywczym, zdarzało się nawet że był barmanem w na jakiś imprezach. W sumie do tej pory tak jest. Po paru dniach roboty i szkoły przy okazji, zaczął wracać do domu bardzo późno. Wtedy rodzice go bili, wyzywali. To dlatego że byli napici. Do tej pory wypominają mu że to on powinien umrzeć a nie jego siostry. - zatrzymał się by wziąć oddech. - nie wiem czy wiesz ale... Felix się ciął. - oczy czerwono włosego rozszerzyły się do granic możliwości. Spojrzał na starszego że zdziwieniem.

- czy robił to dlatego żeby zaspokoić swoją psychikę? - popatrzał na Australijczyka.

- tak. - odpowiedział krótko.

- pojdę tam do niego. - stanowczo rzucił.

- lepiej nie. - a drugi odpowiedział.

Hwang nie zważając na słowa Michael'a wstał.
Ten tylko westchnął.

- powinien być w klubie koło galerii. Znając życie pije lub bawi się z innymi chłopakami.

- dzięki. - Hyunjin pobiegł w stronę wyjścia, po czym zszedł że schodów. Jak najszybciej ruszył do miejsca o którym mówił starszy.

─────────ೋღ 🌺 ღೋ─────────

Licealista wszedł do budynku i zaczął przeszukiwać całe pamieszczenie. Po paru minutach szukania w końcu znalazł osobę którą chciał tu zobaczyć.

Podszedł i złapał chłopaka za nadgarstek. Wziął na ręce sylwetkę Felix'a i wyprowadził ją z mieszkania.

Lix zdziwiony zachowaniem starszego wyrwał się z uścisku Hyuna i jak najszybciej odwrócił się by wrócić do klubu. Jednak nie pozwoliła temu ręka Hwang'a która pociągnęła młodszego do siebie szczelnie zamykając go w uścisku. Zdezorientowany Felix tylko stał jak słup gapiąc się w przestrzeń za nimi.

- Felix... Możesz się wypłakać. Wiem że tego potrzebujesz. Wiem że dusisz ten wielki ból w sobie. Naprawdę...- szepnął mu do ucha czerwono włosy.

Felix jak zahipnotyzowany powoli przymierzał się do przytulenia się do starszego lecz.... Coś go powstrzymywało. Nie wiedział co to.

Po krótkiej chwili Yongbok odsunął się od Hyun'a i spojrzał prosto w jego piękne oczy.
Niekontrolowanie przesunął się bliżej niego i pocałował. Zaraz.... Ale dlaczego? Przecież on go aż za bardzo nienawidził.

-------------------------------------------
Ludzie pamiętajcie że Lix jest pijany
On nie kontaktuje trzeźwo z światem
Ale mam prz czucie że w złym momencie skończyłam
Heh
Romantyzmu tu nie zabrakło XD

Do you want to be oddinary? / HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz