Część 3

11 0 0
                                    

Z samego ranka SpongeBob przypomniał sobie o numerze na który miał zadzwonić wczoraj wieczorem, gdy już wpisywał numer przeszła mu przez głowę mała i logiczna myśl, że przecież zawsze przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji zawsze pytał się Sandy Pysi więc bez zbędnego zastanawiania się poszedł do pracy i powiedział sobie:

- Po pracy od razu pójdę do Sandy Pysi i spytam się jej o zdanie, przecież jeszcze nigdy jej rada mi nie zaszkodziła.

Także ucieszony SpongeBob że rozwiąże zagadkę z tym właśnie numerem telefonu, poszedł cały uśmiechnięty do pracy.

- A co ty taki nadzwyczajnie wesoły?-powiedział swoim chrypkowatym głosem Skalmar

- Aaaa no niestety mój przyjacielu Skalmarze dopóki zagadka się nie rozwiąże nie mogę ci nic powiedzieć -  odpowiedział SpongeBob

Takim dziwnym akcentem zakończyła się rozmowa Skalmara i SpongeBoba.

Rozpoczęła się godzina 13:00 do końca pracy jeszcze 5 godzin jednak SpongeBob już nie mógł wytrzymać i postanowił spytać szefa o wcześniejsze zwolnienie z pracy.

*puk puk*

- Proszę - zaczął Pan Krab

- Dzień dobry Panie Krab, yyyyyyyy ja bym się chciał o coś Pana zapytać yyyyyyyy - powiedział cicho SpongeBob

- No mów nie zawracaj mi głowy!! - krzyknął pospiesznie Pan Krab 

- No bo ja bym się chciał zapytać o wcześniejsze zwolnienie z pracy

- A co chory jesteś, moje biedactwo - powiedział smutno i nie śmiało Pan Krab w celu obrony swoich przyszłych pieniędzy

- Nie po prostu jest taka sprawa do wyjaśnienia no i nie zdążyłbym po pracy -powiedział SpongeBob

- yhhhhhh no dobrze dobrze synu możesz iść ALE jutro bierzesz za to nadgodziny, dobrze? - spytał Pan Krab mocno stawiający warunki

-Się robi Panie Krab - krzyknął uciesznie SpongeBob Kanciastoporty.

Przygody SpongeBobaWhere stories live. Discover now