Z samego ranka SpongeBob przypomniał sobie o numerze na który miał zadzwonić wczoraj wieczorem, gdy już wpisywał numer przeszła mu przez głowę mała i logiczna myśl, że przecież zawsze przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji zawsze pytał się Sandy Pysi więc bez zbędnego zastanawiania się poszedł do pracy i powiedział sobie:
- Po pracy od razu pójdę do Sandy Pysi i spytam się jej o zdanie, przecież jeszcze nigdy jej rada mi nie zaszkodziła.
Także ucieszony SpongeBob że rozwiąże zagadkę z tym właśnie numerem telefonu, poszedł cały uśmiechnięty do pracy.
- A co ty taki nadzwyczajnie wesoły?-powiedział swoim chrypkowatym głosem Skalmar
- Aaaa no niestety mój przyjacielu Skalmarze dopóki zagadka się nie rozwiąże nie mogę ci nic powiedzieć - odpowiedział SpongeBob
Takim dziwnym akcentem zakończyła się rozmowa Skalmara i SpongeBoba.
Rozpoczęła się godzina 13:00 do końca pracy jeszcze 5 godzin jednak SpongeBob już nie mógł wytrzymać i postanowił spytać szefa o wcześniejsze zwolnienie z pracy.
*puk puk*
- Proszę - zaczął Pan Krab
- Dzień dobry Panie Krab, yyyyyyyy ja bym się chciał o coś Pana zapytać yyyyyyyy - powiedział cicho SpongeBob
- No mów nie zawracaj mi głowy!! - krzyknął pospiesznie Pan Krab
- No bo ja bym się chciał zapytać o wcześniejsze zwolnienie z pracy
- A co chory jesteś, moje biedactwo - powiedział smutno i nie śmiało Pan Krab w celu obrony swoich przyszłych pieniędzy
- Nie po prostu jest taka sprawa do wyjaśnienia no i nie zdążyłbym po pracy -powiedział SpongeBob
- yhhhhhh no dobrze dobrze synu możesz iść ALE jutro bierzesz za to nadgodziny, dobrze? - spytał Pan Krab mocno stawiający warunki
-Się robi Panie Krab - krzyknął uciesznie SpongeBob Kanciastoporty.
YOU ARE READING
Przygody SpongeBoba
UmorismoKsiążka z wieloma przekleństwami i tym podobne jeżeli nie akceptujesz tych rzeczy radze ci tego nie czytać. Cała Książka jest zmyślona i bardzo abstrakcyjna. Utworzona dla tych którym się nudzi :)