Och, sprawiedliwe panienko

244 11 1
                                    

POV CHUUYA

Otworzyłem oczy i natychmiast tego pożałowałem. Światło było za dużo dla mojej pulsującej głowy.

Co do cholery się stało ostatniej nocy?" Wytoczyłem się z łóżka i zauważyłem, że mam na sobie zbyt dużą koszulę, która, jak przypuszczałam, należała do dazai. CZY MNIE PRZEBRAŁA?! Zarumieniłem się głęboko na samą myśl, że Dazai widzi mnie nagiego lub nawet półnagiego. To było tak intymne dla dwojga nieznajomych. Wtedy zdałem sobie sprawę, że byłem w łóżku. Sam. A dazai ma tylko jedno łóżko w domu. Czy zmusiłem go do opuszczenia jego własnego pokoju? Ogarnęła mnie nagła fala poczucia winy, gdy wyszłem z pokoju do salonu, by znaleźć Dazaia.

Spojrzałem na kanapę i znalazłem go owiniętego w koce i leniwie oglądającego telewizję

"Dazai...?" Powoli szedłem i usiadłem obok niego. Miał cienie pod oczami i wyglądał na tak zmęczonego, że było to naprawdę żałosne.

"Ach, Chuuya. Jak spałeś?"

"Najwyraźniej lepszy od ciebie. Czy w ogóle spałeś ostatniej nocy? Wyciągnąłem rękę i delikatnie dotknąłem jego twarzy.

"Nie, byłem zbyt zajęty myśleniem o rzeczach io tym, że prawdopodobnie nie pamiętasz ostatniej nocy."

"Poczekaj, co się stało zeszłej nocy? Nic dziwnego się między nami nie wydarzyło, prawda?"

"Tak jak myślałem. Nic z tego nie pamiętasz. Nie martw się, Chuuya, nic się nie stało. Po prostu wypiliśmy, a potem poszliśmy spać." Wyglądał na głęboko zasmuconego i chciałem wiedzieć, co się stało. Nigdy nie widziałem go tak przygnębionego. Zazwyczaj był beztroski i energiczny, ale teraz wyglądał po prostu na zmęczonego i smutnego.

Pochyliłem się i pogłaskałem jego twarz.

"Co się stało Dazai?"

"Nie martw się o to swojej ślicznej główki chibi." W tym momencie nie przeszkadzało mi nawet imię, chciałem tylko pomóc mojemu jedynemu przyjacielowi.

"Czy to ma coś wspólnego z wczorajszą nocą?"

„... nie bardzo, tylko trochę".

"Więc proszę powiedz mi, co jest nie tak, Dazai. Jestem twoim przyjacielem i zależy mi na tobie."

"W porządku."

Zaczął się poruszać i odwijać bandaże, które były na jego ciele, pozwalając, by każdy zużyty bandaż upadł na podłogę, gdy je rozwikłał. Kiedy skończył, sapnęłam. Był bez koszuli, a jego ciało pokrywały blizny i skaleczenia, stare i nowe. Wokół jego szyi były ślady, które wyglądały, jakby został uduszony, co niepokoiło mnie poza słowami.

„D-dazai..." Odwrócił wzrok ze wstydem, gdy zaczął ponownie zakładać koszulę, zanim zdążył, powstrzymałam go.

"Dazai, co to wszystko? Co się stało?"

"Ja się zdarzyłem."

"Ty,to zrobiłeś"

"Tak. A teraz uciekniesz jak wszyscy inni. Zanim zdążyłem pomyśleć, rzuciłem się w jego ramiona i przytuliłem go, jakbym nigdy więcej go nie zobaczył."

„Nigdy bym cię nie zostawiła, dazai, jesteś moim przyjacielem. Może nie znamy się długo, ale czuję, że znam cię od zawsze i nie odchodzę tylko z tego powodu, kto by? szalony, że nie zostałem taki, jak ja".

"Naprawdę"

"Tak." Z wahaniem przytulił mnie delikatnie, jakbym była czymś cennym.

"Czy możesz mi powiedzieć, dlaczego nie spałeś całą noc?"

"Chyba..

"Ach, więc jesteś zbyt zmęczony, żeby być dowcipnym? Żartowałem, próbując poprawić nastrój"

„Nie spałem całą noc, ponieważ tak naprawdę cierpię na bezsenność i martwiłem się, że jeśli przypomnisz sobie ostatnią noc, po prostu wpadniesz w panikę i opuścisz mnie jak wszyscy inni, więc siedziałem tam całą noc walcząc z chęcią zranienia się, aby uciec przed strach przed ponownym pozostaniem w tyle."

„Nigdy bym nie wyszedł. I chociaż bardzo chciałbym wiedzieć, co się stało zeszłej nocy, musimy cię uśpić". Jęknął na moje oświadczenie.

"Nie mogę spać! To niemożliwe! O piękna dziewczę, nie mogę spać bez ciebie tam ja"tam całą noc Walcząc z chęcią zranienia się, aby uciec od strachu, że znowu zostanę w tyle.

"Nie jestem dziewczyną! Ale... jeśli chcesz, mogę cię przytulić podczas snu, jeśli to pomoże."

"Tak! Teraz proszę pani, zabierz mnie do mojej kwatery, abym była trzymana w twoich pięknych i kochających ramionach!"

"Zamknij to albo wyjdę teraz przez te drzwi Makrela!" Uniósł ręce w obronie, a na jego twarzy pojawił się pierwszy prawdziwy uśmiech tego dnia

--------

W kącu udało mi się napisać rozdział po prawie dwóch miesiącach za co przepraszam (niedługo możecie się spodziewać konica książki) bajo

"Więcej niż ładny"~[Soukoku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz