Romeo jest stalkerem

290 16 4
                                    

DAZAI POV

"C-co?!"  Grzebał palcami i mocno się zarumienił, kiedy to powiedziałem.

„J-jak mogłeś mówić coś takiego, głupku?! Nie jestem piękna, jestem mężczyzną!”

"Fufu, na pewno nie wyglądasz jak mężczyzna krewetkowy-Chan."

"Ty-"

"Teraz chibi, wierzę, że mamy projekt do skończenia."  Chuuya jęknął i opuścił głowę z irytacją.

„Jak mógłbym pracować nad czymś, czego nie rozumiem? Połowa z tych słów nie ma sensu, a druga połowa jest przygnębiająca i żałosna”.

Na stwierdzenie jego rozpaczy zachichotałem trochę, a potem zbliżyłem się do niego, aby delikatnie przytrzymać jego podbródek między palcem wskazującym a kciukiem.

CHUUYA POV

- Nie sądzisz, że to jest piękne? Ledwo się poznali, ale wiedzieli, że mają być, byli tak zdesperowani, by być razem, że rzucili wyzwanie wszystkim, na których im zależało, żeby być razem. Nie uważasz tego za piękne, Chuuya?  Powiedział to w taki sposób, że zadrżałem.  Jego głos był niski i spokojny, a moje imię na jego języku brzmiało absolutnie idealnie.

- Tak, ale wiem też, że ten Romeo, którego on był prześladowcą. To znaczy, poszedł za Juliet do jej domu i obserwował ją zza krzaka, wypowiadającą jakieś bzdury o tym, jaka jest piękna. Żaden przy zdrowych zmysłach nie zrobiłby tego!

"Dlaczego Chuuya, dlaczego myślisz, że nie będę cię prześladować i wygadywać bzdury o tym, jak jesteś piękny?"

Mój żołądek był dziwny.  Czułem się, jakby motyle latały w moim brzuchu, ale gwałtownie.  Lekko uderzyłem go w głowę.

„Dlaczego u licha robisz to głupka?”, powiedziałem bardziej jako stwierdzenie niż pytanie.

"Dlaczego to nie jest oczywiste, moja droga chibi?"  Pochylił się i szepnął mi do ucha: „Mam coś do krótkich, zadziornych, kobiecych rudych, takich jak ty”.  Zadrżałam i zarumieniłam się na jego oświadczenie.

Zadrwiłam, gdy się oddalił.  - Idź i znajdź sobie kolejnego imbiru. W każdym razie nie jestem kobietą.

„Nie interesuje mnie umawianie się z kobietami ani nikim innym, do kogo mógłbym dodać”.

– Jakby. Jesteś szkolnym kobieciarzem.

„Cała fasada. Widzisz Chuuya, uważam kobiety za piękne i intrygujące, ale nie interesuje mnie umawianie się z nimi”.

"Więc idź znajdź sobie mężczyznę, nie obchodzi mnie twoje życie miłosne."  Leżałem przez zęby i wiedziałem o tym.  Niezwykle zależało mi na jego życiu miłosnym, chcę być jedyną osobą, dla której nawet rozważał randkowanie.

„Och, zaufaj mi, znalazłem się jako człowiek moich marzeń. On i ja tak naprawdę nie rozmawiamy, ale obserwowałem go tak, jak Romeo obserwował Julię i mogę powiedzieć, że jest dość interesujący.  czy jest oszałamiający, jest też silny i potrafi się utrzymać i nie chce brać niczyich bzdur. Zgadniesz, o kim mówię Chuuya?

Moje serce biło tak szybko, że myślałam, że pęknie i wiedziałam, że moje policzki płonęły, a na moich rysach pojawił się wyraźny rumieniec.  Nawet z moimi wnętrznościami jak papka, postanowiłem utrzymać własną fasadę.

"Nie mam pojęcia."

– Pewnego dnia to dowiesz się.  Z tymi słowami odwrócił się wstając.

„Chcesz czegoś? Jestem spragniony”.  Drogi Boże, potem ja też byłem spragniony pod każdym względem.

"Uh, poproszę o wodę.

"Nie musisz być tak formalny ze mną, chibi!"

Jęknąłem dzisiaj po raz milionowy.

"Przestań z tym przeklętym imieniem!"

"Robi się późno."  Wyjrzałem na zewnątrz i miał rację, słońce pięknie zachodziło tuż za oknem, które było bardziej ścianą.

– Och, chyba powinienem wtedy wrócić do domu.

– Albo możesz zostać na noc.  Porusza brwiami w sugestywny sposób, który sprawił, że przewróciłam oczami.

"Dobrze. Ale tylko dlatego, że nie chcę przeszkadzać mamie, żeby mnie odebrała, a autobus jest już za późno."

Szybko wyjęłam telefon i zaczęłam pisać do mamy, Kyouyo, że nie wrócimy dziś wieczorem do domu.

Dazai podszedł do mnie z czymś, co zdecydowanie nie było wodą, o którą prosiłem.

- A teraz pobawmy się dzisiaj, dobrze?

"Więcej niż ładny"~[Soukoku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz