Jin: Witam wszystkich!
Gadałam niedawno z autorką i z tego co wiem, dzisiaj wykonujemy swoje pierwsze wyzwanie!
Fajnie, co nie? Ja tam się bardzo ekscytuję, mimo tego, że niedawno mieliśmy ogromną bitwę na wodę i cóż.... Cały dzień nam minął od sprzątania tego bałaganu, ale na szczęście nam się to udało!
Teraz znów przyszedł czas na odrobinę silnych emocji!
A oto następujące wyzwanie od
n3on_st0rm:Widzę, że w wyzwaniach pusto więc warto coś wsadzić.
Wyzwanie dla Sergiusza i Rafaela.
Bądźcie dla siebie mili przez jeden dzień. A jak jeden dzień nie jest wykonalny, to przez dwie godziny.
Z góry życzę powodzenia.Jin: Dobra.... Szczerze, bez ironii jestem tego ciekawa....
Bernard: *wchodzi sobie do salonu*
Cześć Jin... Co tam masz?Jin: Hejka Wujaszku.
A mam pierwsze wyzwanie, jakie się nam wogóle trafiło.
Nie uwierzysz kto i co ma zrobić.Bernard: Hm? Zatem mnie oświeć.
Jin: *Pokazuje papierek*
Bernard: Ojej....
To faktycznie będzie niecodzienny widok.Jin: Mam pomysł, aby zrobić im psikusa. Czy mógłbyś zebrać wszystkich, ale nic nie mówić naszej parce?
Obiecuję, nie będzie on szkodliwy.Bernard: Hmm.... No dobrze, ale mam nadzieję, że nie stanie im się wielka krzywda.
*Le idzie zebrać wszystkich**Po czasie wszyscy byli zebrani w salonie*
Jin: Dobra, a więc plan jest taki...
Kiedy tu przyjdą, wszyscy milczymy i czekamy aż sami przeczytają kopertę.
Kiedy spróbują uciekać albo coś, łapiemy ich i dajemy ultimatum tego, że jak nie wytrzymają, to będzie kara pod postacią sprzątania całego domu przez tydzień nosząc strój pokojówki.Marcus: No i to jest plan.
Salio: Troszkę dziecinne ultimatum, ale powinno trzymać ich w ryzach.
Midas: Przy okazji może uda mi się zaobserwować parę ciekawych czynników zmiany stosunków i relacji.
Bernard: Shhhh... Już idą...
*No i nasza parka wchodzi do salonu*
Wszyscy: *Patrzą się na nich z uśmiechem od ucha do ucha*
Rafael: ....Co sje dzjeje?
Sergiusz: Mimowolnie podczepiam się pod pytanie.
Co wam tak wszystkim wesoło?Wszyscy: *Milczą*
Sergiusz: Haloooo, Ziemia do ludzi, kotów, płomieni czy czym tam jeszcze jesteście?
Rafael: *Zauważa kopertę*
Hm? A to co? Wjadomość od autorki?Sergiusz: Na to wygląda...
Ej, co to jest?Wszyscy: *Nadal milczą*
Sergiusz: ...Mam się bać?
No dobra, czas to przeczytać.*Wyciągają kartkę i zaczynają czytać*
Rafael: ...No to do widzenia.
Sergiusz: Żegnam!
Jin: Łapać ich!
*No to krótki pościg, aż w końcu nasza parka ląduje na kanapie otoczona przez resztę*
CZYTASZ
ᕙᕗ\W domu pełnym dziwolągów/ᕙᕗ
HumorCo by było, gdyby istoty całkiem różne od siebie wrzucić do jednego domu? W tej książce przekonamy się jak radzą sobie moje OC mieszkając pod jednym dachem. Będziecie mogli zadawać im pytania oraz dawać im wyzwania. Będą też relacje z dni powszedni...