-11-

552 37 22
                                    

— A-aizawa?  — wyszeptał pod nosem blondyn, wypuszczając ze swoich ust tylko to jedno, krótkie słowo. Na widok swojego ukochanego w tak opłakanym stanie, z błyskiem oku i proszącym spojrzeniem, zwyczajnie nic innego nie przechodziło mu przez gardło. Nagle zaczął mieć nadzieję, że wszystko kilka chwil później się ułoży, że będą szczęśliwi, że będą,,, razem.
Potrzebowali tylko szczerej rozmowy.

Pomimo zirytowana, które dalej nie mogło opuścić blondyna, postanowił wysłuchać czarnowłosego. W końcu wierzył, że nie przeszedł tutaj tylko po to, aby powiedzieć, że to „koniec". O ile w ogóle istniała pomiędzy nimi jakakolwiek więź, którą można było przysłowiowo zerwać.

Gdy tylko znaleźli się w salonie, Hizashi poczuł nagły przypływ dobroci i współczucia względem szatyna. Podarte ubrania i liczne rany sprawiały, że blondyn nie mógł podjąć z nim rozmowy bez wcześniejszego zaopiekowania się,,, przyjacielem, kochankiem, czy kimkolwiek dla niego teraz był czarnowłosy.

Odrazu usadowił młodszego na kanapie, uprzednio podejmując próbę ściągnięcia z niego utrudniających mu dostęp do ran, ubrań.
— To nic takiego, zostaw — oznajmił szatyn, odtrącając ręce blondyna i próbując odciągnąć go od pomysłu zabawy w udzielanie pierwszej pomocy i torturowanie go wodą utlenioną. Poza tym, nie chciał aktualnie stawiać się przed blondynem w całej okazałości, na pół nago. Bał się, że zrobi się zwyczajnie niezręcznie, a gdy nagle wrócą wspomnienia z ich utopijnej nocy, nie będzie mógł wykrztusić z siebie ani słowa.

— Nie dramatyzuj, widziałem cię już nawet i bez bokserek, nie musisz się wstydzić — westchnął starszy, łapiąc nadgarstek bruneta, którego policzki przybrały teraz kolor soczystego szkarłatu. — Daj mi to zrobić, nie wyrzucę cię przecież za drzwi w takim stanie — dodał po chwili, rozpinając koszulę szatyna i dokładnie lustrując wzrokiem pokaźną ranę malującą się na torsie mężczyzny. Oczywiście w takim, czy innym stanie, nie zamierzał wyrzucać szatyna za drzwi, zwyczajnie dalej czuł w sobie nutkę irytacji. Pomimo aktualnych okoliczności, relacja między nimi dalej zostawała pod znakiem zapytania, a blondyn mimo wszystko, tak jak wcześniej, oczekiwał wyjaśnień, pomimo, że część z nich malowała się tuż przed jego oczami.

— Na lekarza to ty się nie nadajesz — syknął mężczyzna, czując znaczne pieczenie w okolicach rany, którą aktualnie zajmował się blondyn. Pomimo dogryzki ze strony szatyna, starszy bez problemu poradził sobie z rozcięciem na torsie po chwili całkowicie zabezpieczając je bandażem.

— Spodnie — mruknął blondyn, szukając w apteczce nowych opatrunków i spoglądając po chwili w stronę nieco zdezorientowanego mężczyznę. —  Ściągnij je, masz ranę na udzie — wyjaśnił, opierając się o blat stołu i zakładając ręce na torsie. Lustrując dokładnie wzrokiem niezbyt chętnego do współpracy szatyna, zaczął zastanawiać się co będzie, gdy zgodnie z jego nadzieją, wszystko zakończy się dobrze, a oni zostaną parą. Zamieszkają razem? Jeśli tak, to czy on ma wprosić się do Aizawy, czy na odwrót? Blondyn twierdził, że najwygodniej byłoby zamieszkać w jego domu na przedmieściach. W końcu mieszkanie w bloku, w którym aktualnie się znajdowali było tylko zapyziałą, ciasną dziurą do której czasem zaglądał, by zostawić tu nieużywane rzeczy.

Z przemyśleń jakie prowadził blondyn, wyrwał go głos mężczyzny, który próbował przenieść go z głębokiego zamyślania do rzeczywistości.
— Mówiłeś coś? — wykrztusił z siebie starszy, sięgając w mgnieniu oka po gazę i wodę utlenioną, by zająć się kolejną raną. 

— Nie mam pojęcia, jakim cudem pracujesz w radiu, będąc tak rozkojarzonym — zaśmiał się brunet, posłusznie zdejmując z siebie parę, potarganych i nie nadających się już do niczego spodni. Śledząc dokładnie poczynania starszego, w jednej chwili niemalże odskoczył, gdy tylko przesączona wodą utlenioną wata zetknęła się z jego pokaźną raną, a z ust wydarł się niezwykle wymowne przekleństwo.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 11, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Świąteczne ff - Erasermic (Aizawa Shouta x Yamada Hizashi) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz