- Kto? - zapytałam, i zaśmiałam się jednocześnie.
- Aa to tylko John B, Kiara...No wiesz jeszcze Pope...- wymamrotał JJ.
Uśmiechnęłam się szeroko. To naprawdę są oni. Ale strasznie wyrośli, chłopcy są bardzo przystojni, a Kiara jest jeszcze piękniejsza.
- W takim razie chodzmy do nich! - krzyknęłam, i złapałam JJ'a za rękę, po czym zaczęliśmy biec.
Po malutkiej chwili podbiegliśmy do nich. Wszyscy wymieniliśmy się wzrokiem.
- To twoja kolejna dziewczyna JJ? - zapytała Kiara śmiejąc się.
- Otóż nie tym razem moi drodzy. To Lizzy, ta Lizzy - odpowiedział JJ, uśmiechając się do mnie.
Wszyscy wydawali się być zaskoczeni, ale w sumie im się wcale nie dziwię. Nie widzieliśmy się prawie 6 lat, i skąd mieli wiedzieć że wróciłam do Outer Banks. Najpierw John B mocno mnie przytulił, pózniej Pope, a na końcu przywitałam się z Kiarą. Po chwili usiedliśmy spowrotem na kocu, i zaczęliśmy rozmawiać o wszystkim co było, i co nas spotkało. Opowiedziałam im o moim życiu w Nowym Yourku, a oni mi o swoim, tutaj w Outer Banks. Gdy tego wszystkiego słuchałam było mi przykro, że nie mogłam z nimi dorastać. Ale najważniejsze było teraz to, że jestem z nimi, i teraz już ich napewno nie stracę. Spojrzałam na zegarek w telefonie, i zobaczyłam że zbliża się 22. Czyli już dosyć pózno, chociaż nie chciałam jeszcze iść, tylko zostać razem z nimi.
- Kurcze, jest już dosyć pózno, zaraz muszę iść do domu...Słuchajcie, może przyjdzcie do mnie na noc dzisiaj? - nagle przyszedł mi do głowy ten pomysł, który wcale nie był głupi.
- W sumie spoko pomysł, dawno nie widziałem twoich rodziców - zaśmiał się JJ.
- Zgadzam się z JJ. Pewnie że przyjdziemy - odpowiedział John B.
Kie i Pope pokiwali głową na znak, że się zgadzają.
- W takim razie ja teraz lecę szybko do domu, i zaraz po was przyjadę. Czekajcie tutaj - uśmiechnęłam się.
Poszłam w stronę wyjścia z plaży, i ruszyłam do domu. Po około 10 minutach byłam już w domu, i od razu powiedziałam rodzicom o moim pomyśle. Oni chętnie się zgodzili, za co im mocno podziękowałam. Wyszłam z domu biorąc kluczyki do mojego auta, i wsiadłam do samochodu. Zapięłam pas, i odpaliłam silnik. Jak ja kochałam ten dzwięk, mojego kochanego czarnego BMW. Te auto traktuję jak małe dziecko, dosłownie. Wyjechałam z podjazdu przy domu, i od razu pojechałam na plażę. Po niecałych 5 minutach byłam już na miejscu. Wyszłam z samochodu, i podeszłam na plażę.
- Hej już jestem! chodzcie i jedziemy! - krzyknęłam tak, żeby mnie usłyszeli.
Zauważyłam że się obrócili, i zaczęli iść w moja stronę. Po chwili byli już obok mnie.
- Wsiadajcie - odparłam, i zaczęłam wchodzić do auta. Była nas akurat piątka, także idealnie.
Gdy wszyscy już siedzieli wygodnie, zapięłam pasy, i odpaliłam silnik.
- No, no. Fajne to autko masz. - uśmiechnął się JJ, który siedział obok mnie z przodu. Ja kiwnęłam głową, i również się uśmiechnęłam.
Po 3 krótkich minutach, byliśmy już pod domem. Wyszliśmy z samochodu, ja go zamknęłam, i weszliśmy przez garaż do domu. Było słychać jak wchodzimy, więc pewnie rodzice już na nas czekali. Weszliśmy do salonu, i tak jak myślałam, byli tam moi rodzice którzy uśmiechnęli się od razu jak nas zobaczyli.
- Cześć moi kochani - powiedziała moja mama uśmiechając się szeroko. Wszyscy przywitali się z moimi rodzicami, na co się ucieszyłam. Po chwili poszliśmy na górę do mojego pokoju. Lecz po chwili znowu zeszłyśmy same z Kie po wszystkie potrzebne rzeczy nam na noc. Poszłyśmy spowrotem do pokoju, gdzie chłopcy się już rozgościli. Położyłyśmy rzeczy na mojej komodzie, i również usiadłyśmy na łóżku.
- Cały czas opieka społeczna mnie ściga..- westchnął John B. W związku z tą sytuacją, było mi go bardzo szkoda, i wiedziałam że muszę coś zrobić żeby tylko nie trafił do rodziny zastępczej.
~ witam was, z kolejnym rozdziałem, 640 słow mamy tym razem! Przepraszam was bardzo że rozdział pojawił się tak pózno, lecz od kilku dni nie mogłam się zalogować na wattpada nie wiem dlaczego :// Życzę wam miłego czytania! <33 ~
CZYTASZ
Outer Banks | JJ Maybank <3
FanfictionZapraszam was do opowieści o pewnej dziewczynie oraz JJ Maybank'u, którego znała jeszcze przed swoją przeprowadzką. Z góry mówię że to jest moja pierwsza książka, więc przepraszam za jakieś niedociągnięcia itp!