Siedzieliśmy sobie tak już dosyć długi czas. Rozmawialiśmy o wszystkim. O naszej przyszłości jaką chcielibyśmy mieć, przy okazji dowiedziałam się o złocie którego szukają. Od razu zapewniłam im moją pomoc, i wsparcie w tym wszystkim. Co jakiś czas któryś z moich rodziców zaglądał do nas, by sprawdzić czy wszystko u nas gra. Nie przeszkadzało nam to tak właściwie. Podczas naszych dalszych, wspólnych rozmów spojrzałam na zegarek w telefonie, i zauważyłam godzinę prawie 2. Zaskoczyło mnie to, bo nie wiedziałam że już tyle spędziliśmy ze sobą czasu. Dla mnie nasze rozmowy wydają się być krótkie, i tak jakby czas leciał powoli. Chociaż niestety było na odwrót. Wstałam z łóżka, i zaczęłam rozkładać materace które wcześniej przygotowałam z Kie. Po rozłożeniu tego wszystkiego, ruszyłam do kuchni po jakieś jedzenie i przekąski dla nas. Razem ze mną poszedł JJ, który był chętny do pomocy, a więc wzięłam go ze sobą. Weszliśmy do kuchni mijając się z moimi rodzicami, i zaczęłam szukać czegoś dobrego. Natrafiłam na pizzę, która była dobrym pomysłem. Znalazłam jeszcze popcorn, i jakieś owoce żeby też nie było za tłusto, jak to się mówi. Wsadziłam dwie duże pizze do piekarnika, a popcorn do mikrofali. Owoce wsadziłam do miski, i wzięłam sok pomarańczowy. Po około 20 minutach pizze były już gotowe, a popcorn prawie niemalże po wsadzeniu był już gotowy. Położyłam pizze na dwóch ogromnych talerzach. Jeden talerz wziął JJ, a drugi ja. Najpierw zanieśliśmy pizze, a pózniej resztę. Gdy byliśmy w kuchni po ostatnią rzecz, czyli napoje, usłyszeliśmy głos mojej mamy.
- Lizzy, JJ. My idziemy już spać z tatą, bo już ledwo stoimy na nogach. Nie szalejcie za bardzo, i też zaraz możecie iść spać - odparła moja mama co chwilę ziewając, i po krótkiej chwili poszła.
Gdy moja mama odeszła, uśmiechnęłam się i poszłam po cichu do salonu.
- JJ, stój na czatach - szepnęłam do niego, a on pokiwał głową na znak "robi się".
Podeszłam do barku moich rodziców, w którym znajdował się alkohol. Wzięłam jedno wino, bo nie chciałam brać więcej, żeby nie było przypału potem z rodzicami. Zamknęłam barek, i ruszyłam z JJ na górę. JJ na widok wina zaśmiał się lekko. Weszliśmy do pokoju, i postawiliśmy napoje.
- ulala, co my tu mamy - zaśmiała się Kie. Ja po chwili wzięłam butelkę spowrotem, i otworzyłam ją.
- zapomniałam o kieliszkach. - westchnęłam. -a trudno, wypijemy z gwinta - stwierdziłam, i jako pierwsza upiłam trochę trunku z butelki. Pózniej napił się JJ, John B, i Kie. Pope odmówił napicia się chociażby małego łyka, ale stwierdziliśmy że nie będziemy go zmuszać. Po kilku minutach wina już nie było. Została tylko pusta butelka, którą schowałam do garderoby, by pózniej rano ją wyrzucić. Po chwili położyliśmy się wszyscy. Ja z Kie poszłam na łóżko, a JJ, John B, i Pope poszli na materace. Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, ale po około 20 minutach rozmowy już ucichły, i chyba każdy już zasnął. Tylko ja chyba jeszcze nie spałam, ale to pewnie przez ten dzień pełen emocji.
~ jest i kolejny rozdział! Postanowiłam że gdy przez parę dni nie wstawiałam, należą się wam te dwa nowe rodziały. Dziękuje za przeczytanie, i miłego czytania wam życzę! ~
CZYTASZ
Outer Banks | JJ Maybank <3
FanfictionZapraszam was do opowieści o pewnej dziewczynie oraz JJ Maybank'u, którego znała jeszcze przed swoją przeprowadzką. Z góry mówię że to jest moja pierwsza książka, więc przepraszam za jakieś niedociągnięcia itp!