Przez kilka kolejnych dni wracaliśmy do tej biblioteki i szukaliśmy na telefonach czegoś co mogłoby nam pomóc w tym, aby znaleźć Leszego. Musieliśmy zajść daleko w las, aby znaleźć przynajmniej jego totem i go tam zwabić, potrzebowaliśmy też srebra, aby nic nam nie zrobił. Leszy boi się srebra, a tego nam nie brakowało, znaleźliśmy je w szufladach i innych skrytkach.
W drogę wyruszyliśmy około 10 rano, nie wiedzieliśmy w jaką stronę się udać, nie chcieliśmy się też rozdzielać więc zabraliśmy ze sobą kilka butelek wody, coś do jedzenia i jakieś rzeczy gdybyśmy musieli zrobić postój. Do około 15 szliśmy przez las cały czas przed siebie, zatrzymaliśmy się, aby coś zjeść i się napić. Tommy był ewidentnie wychudzony.
Gdyby nie kruk, który usiadł na gałęzi drzewa o któro się opierałem, nie zauważyli byśmy, że kilka kilometrów, a może nawet metrów od nas coś się znajduje. Zostaliśmy jeszcze chwilę i ruszyliśmy w dalszą drogę, jeśli był tam jego totem to moglibyśmy się żegnać z życiem. Co jeśli jest on odporny na srebro? Nigdy nic nie wiadomo, nie na co dzień wędruje się po lesie kilka godzin żeby znaleźć jakiegoś demona by z nim "porozmawiać"
Ja i Tommy podeszliśmy do totemu, mieliśmy nadzieję, że Leszy zechce nas zaatakować. To znaczy.. zechciałby wyjść z swojej kryjówki. Byliśmy obok totemu, nic się nie działo, usiedliśmy na połamanych gałęziach i popiole, który był na ziemi w oczekiwaniu, że coś się stanie. Niemalże już zasypiałem, kiedy usłyszałem przyjemny dźwięk. Ten głos mnie uspokajał, przetarłem oczy i.. gdzie ja do chory się znalazłem?!
__________________________________
255 słów
CZYTASZ
To Był Tylko Sen
ParanormalBillzo miał słabe dzieciństwo zawsze w szkole go wyzywali o wygląd.Gdy skończył podstawówkę nadal miał załamanie psychiczne i nie mógł się od tego uciec, nie wiedział czy jeszcze żyć.