Adele
Gabriel zaczął obdarowywać moją szczękę mokrymi pocałunkami, gdy zjechałam dłońmi po jego umięśnionym brzuchu. Dotarłam do zapięcia paska jego spodni i uniosłam na niego spojrzenie pełne pożądania. Patrzył na mnie. Jego wzrok parzył każdy cal mojej twarzy. Chłopak cały emanował ciepłem. Tkwiliśmy w chwilowym zawieszeniu, a w tym czasie nasze oddechy płytko się ze sobą mieszały. Nie zastanawiając się dłużej, złapałam go za szczękę i wpiłam się w jego usta.
Pecado niemal natychmiast oddał pocałunek i zaczęliśmy walczyć o dominację w tym zamaszystym tańcu.
Gwałtownie złapał za moje udo i przełożył przez siebie. Usiadłam na na nim okrakiem i zjechałam gorącymi ustami na jego szyję. Przygryzłam i zassałam na niej skórę, tworząc dzieło na jego pięknym ciele. Na ten gest odpowiedział długim mruknięciem, co wywołało delikatny uśmiech na moich ustach.
— Chcesz tego? — wyszeptałam w jego usta.
— Tak — odpowiedział krótko i przycisnął mnie bardziej do swojego ciała. — A ty tego chcesz? — wychrypiał, odrywając się ode mnie.
Spojrzałam na niego świecącymi oczyma, a następnie stanowczo przytaknęłam głową.
— Do tyłu — warknął.
Bez zastanowienia zeszłam z jego kolan i zaczęłam kierować się na tylne siedzenia audi.
Chłopak był tuż za mną. Gdy już byliśmy tam oboje, to złapał za moje ramiona i położył na siedzenie. Leżałam pod nim na plecach i spoglądałam na niego spod gęstych rzęs.
Jego bursztynowe spojrzenie parzyło mnie aż do boleści, ale było to przyjemne cierpienie. Nie takie, które krzywdziło, ale takie, którego pragnęło się więcej i więcej. Nieustannie.
— Zrobisz wszystko, o co cię poproszę? — szepnęłam.
— Wszystko — odpowiedział zachrypniętym głosem. — Spełnie twoje każde pragnienie, Niezapominajko — dodał, co wywołało szeroki uśmiech na mojej twarzy.
— Znasz moje największe pragnienia?
— W tej chwili znam je wszystkie.
Poczułam nagle, jak ktoś potrząsa delikatnie moim ramieniem, budząc mnie przy tym ze snu.
— Niezapominajko. — Usłyszałam głos Gabriela.
Uchyliłam ociężałe powieki i spojrzałam na chłopaka.
Na jego ustach malował się szeroki uśmiech.
— Jakoś się tak obśliniłaś — przyznał.
Przejechałam dłonią po swoich mokrych ustach. Otarłam je opuszkami palców i ponownie wróciłam wzrokiem na Pecado.
— Śnił ci się koszmar czy sen erotyczny? — Zaśmiał się, przez co przewróciłam oczyma.
— Dwa w jednym — rzuciłam.
— Coś więcej? — zaczął. — Z kim był ten sen? — zapytał, przez co się spięłam.
Miałam powiedzieć mu, że sen był z nim? Przecież to takie żenujące. Wyszłabym na idiotkę, gdybym powiedziała mu prawdę.
— Z Jacobem — skłamałam, karcąc się w myślach.
Nie mogłam powiedzieć chociażby Dylan O' Brien? Kretynka ze mnie.
Gabriel przyglądał mi się w zawieszeniu. Zapewne było dla niego zdziwieniem to, że śnił mi się Mayer, zważywszy na fakt, co wydarzyło się wczoraj.
CZYTASZ
Desiderio
Povídky~Był moją osobistą nicością i nie chciałam z niej uciec. Wolałam, żeby mnie zniszczyła~ Pierwsza część dylogii Purgatorio. ❗ W książce występują wątki tj. samokaleczanie, zażywanie środków odurzających, sceny erotyczne, gwałt, wulgaryzmy, nadużywan...