Idę wiec ponurym, dość długim korytarzem aby w końcu odebrać mojej siostrze wyniki.
Nigdy nie zrozumiem jak białe ściany, conajmniej jak z jakiegos psychiatryka niczym z taniego horroru na cda, mają pomóc chorującym tu ludzią. Atmosfera grobowa, biało, ciągłe pikanie maszyn podtrzymujących funkcje życiowe albo szmery maszyn kontrolujących spływającą do żył kroplówkę. Jak w jakimś czyścu. Troche jakby choroba była naszym rozgrzeszeniem za nasze grzechy, lecz za co świat miałby karać takimi chorobami jak nowotwór lub zanik mięśni.
Moją gonitwę myśli przerywa jednak krzyk kogoś w sali, do której powinnam się udać po dokumenty.
-To nie moja wina mamo! Nie wybrałam tej choroby. Dlaczego kolejny raz mnie tu zostawiasz? To nie jest sprawiedliwe, że wybierasz wszytkich przede mną! Wstydzisz się mnie, ale to nie powód aby cał... -Tajemnicza nieznajoma nie dokończyła jednak swojej wypowiedzi, a po korytarzu poniósł sie głośny odgłos uderzenia w twarz, a później nastała grobowa cisza którą przerwała druga tajemnicza postać.
-Nie chce wiecej o tym słyszeć! -Nawet zza drzwi słychać było że, osoba ta probuje ugryzc się juz lepiej w jezyk i nic wiecej nie mówić jednak dodaje. -Jutro wyjeżdżam widzimy się za 2 lata. -Po czym chamsko dopowiada- Jak dożyjesz.
Chwile nic się nie działo jednak po chwili, jedna postać wyszła szybko z pokoju i ruszyła korytarzem w drugą strone.
Zastanawiałam się co powinnam zrobić, lecz gdy uslyszalam ciche pociągnie nosem wiedzialam że musze wejsc tam i pocieszyć tę osobę.
Nagle dziewczyna zaczęła tracić przytomność, upadła i zaczeła cieżko oddychać. Szybko więc zareagowałam i uderzyłam ją w plecy aby, mogła juz spokojnie oddychać. Pomogło i już chwile później dziewczyna siedziała spokojnie choc było widać że jest zmęczona na podłodze. Jak wielkie moje było zdziwienie, gdy okazało się że osoba której przed chwilą uratowałam życie była ta sama dziewczyna która jeszcze godzine temu stratowała mnie drzwiami.
//
300 słów jak obiecałam bedzie coraz więcej <3
Pozdrawiam wszytkich 8 klasistów za 18 dni egzaminy :)
Ale jak mówi klasyk
-skąd weźmiesz wiedze ?
-Z DUPY ;)
CZYTASZ
U schyłku życia...
Fiksi RemajaTa historia nie kończy się szczęśliwie, choć co właściwie znaczy szczęście? 2 osoby których droga splata się w szpitalnych łóżkach. Jedna i druga ma wiele tajemnic. Nie wszystkie wyjdą na jaw w odpowiednim czasie. Co pocznie jedna z bohaterek gdy, d...