•Prolog•

23 1 0
                                    

Była ciemna noc,a na dodatek było chłodno. Trzy koty stały na polanie wpatrzone w siebie.
-oddawajcie nam zdobycz!-powiedziała szara kotka z wysuniętymi pazurami,była gotowa do skoku na przywódcę klanu serca
-Ależ my nic nie zrobiliśmy! Nie osądzaj nas o coś co nie robiliśmy!-odpowiedział kocur i wskoczył na szarą kotke
-A ty mnie zostaw!-podskoczyla do góry szara kotka i przeleciała pazurami po boku kocura
-A!-syknął gdy kotka przeleciała po jego boku,wskoczył na kotkę i przytrzymał ją przy ziemi.
-co mi zrobisz!?-syknął-nie ukradliśmy wam zdobyczy!
-to gdzie niby znikła!?-warkneła kotka-udalo jej się przelecieć pazurami po gardle przywódcy klanu serca
-Już nigdy się nie zobaczymy! NIGDY!-sykneła i zostawiła kocura umierającego
-CO TY ZROBIŁAŚ! PAMIĘTASZ ŻE NIE TRZEBA ZABIJAĆ BY WYGRAĆ WALKĘ-syknął zastępca klanu wody

Wojownicy..Nowy przywódca klanu serca Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz