Pov : Paweł
Wracam do domu.
Jestem strasznie zmęczony. Ból w całym ciele nadal nie ustawał, oczy mi się same zamykały a nogi ledwo odrywały się od chodnika.Oczywiście I love Poland bo przez klasyczną polską dziurę w chodniku przywaliłem twarzą w słup. I uwaga tego się nikt nie spodziewa...
Upadłem.
Time skip jakieś 60 sekund później.
Eh... I co ja tu pocznę. Nie podniosę się przez najbliższą zapewne godzinę.
Mam już tego dosyć...
Hm?
Co jest...
Kroki...?
Nie, nie to napewno nie to.
Pewnie mi zaczyna odwalać.
Chociaż...
Co-
Ktoś mnie podniósł?
Nic nie widzę.
Rozmazane światła.
Latarnie?
Ledwo cokolwiek słyszę.
Nie wiem co się ze mną stanie.
Szczerze mówiąc mam to w dupie.
...
...
...
...
...
...
? - Halo? Żyjesz?
Co się dzieje...
Jakiś głos?
Brzmi... dziwnie znajomo.Ciepło mi.
Lekko się poruszyłem.
Zamiast twardego, zimnego betonu czułem jakby miękki materac i ciepłą kołdrę.
? - Obudziłeś się?
Paweł - Gdzie ja jestem? - Wymamrotałem otwierając powoli oczy.
? - W moim domu oczywiście.
Chłopak... Wysoki... Ma okulary...
Paweł - Kim ty... - zapytałem ale się zatrzymałem. Juz teraz widzę lepiej... Tak. Ja cie znam.
CZYTASZ
Shipy Klasowe
Hài hướcNa bieżąco aktualizowane, głównie przeznaczone dla osób wtajemniczonych w naszą klasę ale jeśli jesteś tu z ciekawości to bardzo mi miło ✨