Filip x Shrek part 3

21 2 0
                                    

Filip pov:

- AaAaaHhh~!
- OhhhHhhH~!
- Ktoś jęczy? Co się tu dzieje... - pomyślałem.

Nie wiedziałem gdzie jestem, ale wiedziałem że byłem w pozycji leżącej.

Poczułem słodki zapach. Znaczy- czuję go cały czas. Nagle coś lepkiego spłynęło na moją rękę.

Otworzyłem szybko oczy i spojrzałem na rękę.

Ukazała mi się biało-przezroczysta substancja.

-To tylko lukier ty brudno-mózgu. - usłyszałem jakiś piskliwy głosik obok mnie.

-Jaki znowu lukier-  -spojrzałem w bok a moim oczom ukazała się znajoma postać.

-Jaki znowu lukier-  -spojrzałem w bok a moim oczom ukazała się znajoma postać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Co jest ku- - uciąłem zdanie

- Jesteś w pierniczonym domku, i nie kurwa nie pierniczkowym tylko PIERNICZONYM.
- Dlaczego taka a nie inna nazwa-?
- Chcesz sie dowiedzieć?

- Nie wiem- ? - odpowiedziałem zdezorientowany

- Dobra chodź po prostu, pokażę ci ciekawe miejsce. - po chwili zniknął za drzwiami naprzeciwko stołu na którym niewiadomo czemu leżałem.

Zszedłem ze stołu i udałem się do drzwi za którymi zniknęło to upośledzone, kidowskie ciastko. Miałem już chwycić klamkę ale naszła mnie nagła myśl.

.

.

.

.

.

.

.

.

- Co ja w tu właściwie robię? Jak się tu znalazłem? Ile mam lat? Jak mam na imię? Ile lat ma pies cioteczny papugi z papugarni znajomego mojego dziadka od strony ciotecznej córki twojej starej? 

-CHO NO TU KURWA A NIE WYMYŚLASZ JAKIEŚ MONOLOGI JAPIERDOLE. - usłyszałem znów piskliwy głos zza drzwi.

-NIE.
-Co kurwa powiedziałeś?
-Powiedzialem "TWOJA STARA".

I nagle zemdlałem.

Shipy KlasoweOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz