Część III

13 2 0
                                    

Gdy Elei się obudziła słońce było już wysoko prawdopodobne było blisko południa i gdy przetarła oczy zobaczyła małą kruszynkę, która wkładała swoją małą główkę do jej torby.  Elei podeszła bliżej by to małe zwierzątko zobaczyć, ale gdy dziewczyna podeszła maleństwo uciekło. Jedyne co zauważyła to małe białe łapki. Elei postanowiła iść dalej gdyż zostało jej jeszcze trochę wędrówki. Dziewczyna odważnie i niestrudzenie przemierzała zakamarki bez zatrzymania się, dopóki nie zobaczyła tego samego co wcześniej. Elei podeszła bliżej by zobaczyć był to mały Wilczek magii, który zaplątał się w krzew z kolcami.  Brązowowłosa szybko uporała się z kolcami, a zwierze mimo iż początkowo się wyrywało pozwoliło się wziąść na ręce i sobie pomóc. W ten sposób można powiedzieć, że Elei zyskała kompana w podróży do Iglicy.
Zapadał już wzrok dziewczyna była coraz bliżej i bliżej. Aż zapadł zmrok do iglicy zostało naprawdę nie wiele może godzina może dwie godziny drogi, ale dla własnego i obecnego towarzysza, który z nią z jakiegoś powodu szedł, schowała się do najliższego schronienia i tam zamierzała przeczekać. Wciągła jedzenie z torby dla siebie i zwierzaka, ale on nie był zbyt chętny choć po pewnej chwili przekonał się i zaczął się zajadać. Później nawet dał się Elei pogłaskać. I tak razem spędzili razem resztę nocy. Nad ranem dziewczyna poczuła coś dziwnego przy swojej twarzy.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
217 słów

Wiem krótkie ale no nie miałam czasu za dużo, a i to jest za dzisiaj czyli 8 maja.

A i jak coś ja wiem że fabuła pocięta i strasznie szybko jakoś idzie (znaczy mi się tak wydaje, możecie dać znać jak wam się wydaje) ale to nie będzie nic długiego.

Dobra jest 23 jak to poprawiam.

Więc Miłego ludziska!
Pozdrawiam ❤️❄️

Ostatni SmokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz