Notney 7

361 8 0
                                    

~w szpitalu~
Pov. Nowy

Nowy czeka z niecierpliwością na Britney przed salą

Wychodzi doktor z sali Britney

-Dzień dobry, jest pan spokrewniony z Panią Kowalczyk?

-Tak, powiedzmy

- Z Panią Julią wszystko dobrze, parametry w porządku, cukier w normie, wychodzi na to że jeszcze dziś będzie mogła wyjść po dokładnych badaniach

-Jaka ulga...-powiedział Nowy

-Można odwiedzić pacjentkę-dodał Lekarz

Nawet nie zastanawiając się wbiegłem do sali Britney

-Gabryś!-wykrzyknęła Britney

-Britney!-powiedział Nowy- Boże jak się martwiłem

-Nie miałeś o co, już wszystko w
porządku...

*przytuliłem ją*

Minęło jakoś 30 min naszej rozmowy, nie wspomniałem ani razu o antydesperantach, nie chciałem do tego wracać.

Po dokładnych badaniach, pomogłem Britney wyjść z łóżka i się przebrać, po 1h Julka podpisywała papiery o wypisie, jakoś 10 min później mogliśmy już wychodzić, mieliśmy niedaleko do domu wiec w trymiga znaleźliśmy się tam.

~w domu~

-Jestem zmęczona Gabryś-powiedziała Julka

-Jasne, pomóc Ci się położyć?

-Niee, dam sobie radę-Julka

*Julka poszła do pokoju się przebrać w piżamę, a później się położyć*

Też poszedłem do niej, i położyłem się koło Britney, nie mogłem zasnąć, sięgnąłem po książkę i zacząłem ją czytać, była bardzo ciekawa, jej tytuł to „Na sygnale", jakby opowiadała o naszej pracy, tak się zaczytałem że nie zasnąłem już wcale, gdy skończyłem czytać było już jasno na oko jakaś 5:30

Notney - Czytelnicy Decydują!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz