Pisarz ustał przed lotniskiem. Trzymał w dłoniach czarną walizkę. Pisarz bowiem stał na lotnisku czekając na lot. Galik leciał z innego lotniska. Burdel leciał tym samym co Pisarz lecz godzinę później. Czytelnik za to wyleciał już tydzień wcześniej. Nie xhcelu ryzykiwać złapaniem całej grupy. Pisarz spojrzał na tych ludzi i uznał że jest zajebisty. Przeszedł xała kontrolę i usiadł w samolocie do Szwecji. Znał trochę tego języka i lubił go.
Lecz bardziej lubił plotki o ćpunach sprawgniinych mefefrinu w Szwecji.
Czerwone jabłko będzye bogate.
Albo huedne.
Pisarz przygotował się na każdą możliwą sytuację.

Ja poznałem nową mafię historia prawdziwaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz