rozdział 5 "żabia księżniczka"

27 0 0
                                    

Pov: Michał

Jak mam to w zwyczaju przychodzę spóźniony na lekcję tym razem - godzinę wychowawczą. Znowu będę sluchal marudzenia pani, że spóźniam się 2 minuty na lekcję, podczas gdy ona może spóźniać się 15 minut na angielski, ale to mniejsza.

Kiedy wszedłem do klasy pani nie było, spóźnia się, kto by się tego spodziewał.

Zauważyłem Izacława i Bożydara (XD) biegnących w moją stronę. Izacław ledwo co się zatrzymał i wskazał na dziewczynę siedzącą w pierwszej ławce.

-Widzisz ją? - zapytał Bożydar.

-No widzę - kiwnąłem głową.
-To Natalia, uważaj na nią - powiedzial Izacław i szybko skierował się w stronę swojej ławki.

Do klasy w końcu weszła wychowawczyni, w tym momencie wszystkie rozmowy ustały.

Po chwili pisania czegoś na komputerze, która trwała zdecydowanie za długo, w końcu zlowieszcza Becia poprawiła włosy I zaczęła mówić:

-Od dzisiaj Natalcia wraca do nauki w szkole - przybrała wyraz twarzy, który każdy się boi. -Przyjmijcie ją dobrze i mnie nie obchodzi, że ona was wyzywa i bluźni co drugie słowo, ale Natalka może, a wy nie, bo ma większe prawa od was i jest o wiele bardziej wartosciowa, niż wy.

Całą sytuacją byłem zażenowany. Spojrzałem na dwóch chłopaków, którzy zatrzymali mnie przed klasą, a oni obdarowali mnie takim samym spojrzeniem.

***

Pov: Izacław

Byłem wstrząśnięty. Znowu się zaczyna. Łazenie za mną, darcie się na mnie, spamienie mi, niszczenie mi piórnika i szafki, tragedia. Rafał był moim jedynym oparciem w tej sytuacji.

Wtedy zobaczyłem Natalię wychodzącą z klasy. Szła w moją stronę.

-Rafał, Rafał, boze, ona tu idzie - zacząłem trząść przyjacielem.
-Spokojnie, może nie do ciebie - zapewniał mnie Rafał, a przynajmniej starał się to zrobić.

Ale Rafał się mylił, ona szła w naszą, a raczej w moją stronę.

-Czeeść - powiedziala piskliwym głosem.

-Co - to bardziej przypominało zdanie, niż pytanie.

-Czemu nie przywitasz się ze mną normalnie?

-Dlaczego miałbym?

-Jak to czemu? Jestem twoją dziewczyną.

-Nie jesteś moją dziewczyną

-Bedziesz, powiem pani, że się nade mną znęcasz

-Nie będę twoim chłopakiem nigdy! - wrzasnąłem na pół korytarza, przez co zwróciłem na siebie uwagę innych.

Spycimir, Maja, Karolina, Iza, Bożydar i reszta podeszli do nas, wszyscy chyba dobrze wiedzieli o czym gadamy.

-Ta znowu cię prześladuje? - Karolina wtrąciła się do rozmowy.

-Ja go nie prześladuję - wyparła się Natalia.

-Wcale - powiedział ironicznie Bożydar.

-Nie możesz zmusić go do związku, co ty masz w głowie - odezwała się Maja.

-Ale ja go kocham! Wy mnie nigdy nie zrozumiecie - krzyknęła Natalia.

-A on ciebie nie i w tym problem - zaśmiał się Bożydar.

-Niby czemu?

-Stara, pocięłaś mu piórnik - powiedziała Karolina.

-Byłam zazdrosna - Natalia spuściła głowę.

"Kto pierwszy ten lepszy" (trudne sprawy wersja 7b)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz