Magda była wściekła i rozgoryczona. Klęła bezgłośnie w myślach, zgrzytając przy okazji zębami.
- Co się stało?
Magda aż podskoczyła, słysząc za sobą głos Emila. Wystawała z bagażnika jedynie dolnymi partiami ciała, górnymi mocując się z kołem zapasowym. Zaczerwieniona i spocona z wysiłku wydostała się z bagażnika, uderzając przy okazji głową o klapę. Jęknęła, zacisnęła powieki, w końcu potarła bolesne miejsce na głowie. Już czuła rosnący tam guz.
W Emila, jakby piorun uderzył. Patrzył oto na dziewczynę, która wyglądała dokładnie tak samo, jak dzień wcześniej. Zarumieniona i zdyszana. W dodatku skrzywiła się dokładnie tak samo jak w momencie, w którym wszedł w nią po raz pierwszy.
Momentalna reakcja organizmu i skoncentrowaniu się na tym, co mógłby z nią robić poskutkowała tym, że zaczął twardnieć, a tym samym zbliżać się do skompromitowania przed Magdą. Przed kobietą, która, do kurwy nędzy, miała być mu przecież obojętna!- Złapałam gumę. – mówiąc to rozglądała się, jakby kogoś szukała.
- Darek nie przyjdzie – odparł z przekąsem. – Muszę ci wystarczyć ja.Żebyś ty ciemniaku wiedział, z jakim zapasem mi starczasz! – krzyknęła w myślach.
Milczała jednak, przybierając zamkniętą pozę, zaplatając ramiona pod piersiami. Prawie odskoczyła, gdy Emil pochylił się, sięgając do bagażnika. Chwilę mocował się z czymś wewnątrz auta, dając dziewczynie widok na swój zgrabny tyłek.
I pomyśleć, że kiedyś śmieszyło mnie, gdy kobieta oglądała się za facetem! - Ściągnęła brwi, uzmysławiając sobie, że zachowuje się w identyczny sposób. - Ale jak tu się nie oglądać za taką dupcią?! Cholera, chciałabym zobaczyć go nagiego!
Na szczęście już po minucie Emil wychynął z bagażnika z kołem w rękach, odcinając jej widok na wypiętą pupę.
Przez kolejny kwadrans Magda przyglądała się, jak podnosi lewarkiem auto, odkręca śruby i zdejmuje przedziurawioną oponę. Odłożył ją na bok. Zgrzał się widocznie, bo zdjął kurtkę i podał ją do potrzymania Magdzie. Ta wzięła ją z rąk Emila w dwa palce, jakby miała zostać pogryziona przez element odzieży. Chciała to zrobić złośliwie, by pokazać obojętność w stosunku do Emila, ale wtedy uwięziony w materiale zapach ciała mężczyzny, doleciał do jej nozdrzy. W głowie zakręciło jej się z wrażenia. Ciepła woń spowodowała, że napłynęły obrazy tego, co robił z nią na podłodze w przedpokoju. Wspomnienia pocałunków i odgłosów, które wydawał wchodząc w nią, zalały pamięć i podgrzały policzki. Zamknęła kurtkę w objęciach, zmuszając się do odwrócenia wzroku od kształtnych pleców Emila. Od mięśni i ich pracy pod materiałem bluzy.
Emil spojrzał na oponę z drugiej strony i dostrzegł, że i ta jest bez powietrza. Zmarszczył czoło, bo od razu domyślił się celowego działania. Zastanawiał się tylko czy to Magda sama przebiła te opony czy ktoś inny zemścił się, może z powodu odrzucenia.
- Ktoś ci przebił opony – rzucił, nie przestając dokręcać koła.
- Przebił? – odparła nieprzytomnie.
- No chyba, że przednimi kołami przejechałaś po kolczatce.
- O cholera. - Dopiero gdy podeszłą od strony pasażera zauważyła i stan drugiej opony, a raczej to, co z niej zostało.
- Będziesz musiała wytrzymać moje towarzystwo w drodze do wulkanizatora. – Wstał, podniósł przebitą oponę. – Chodźmy.Magda posłusznie podreptała za Emilem, w kierunku jego samochodu.
Marcin w tym czasie obserwował sytuację z oddali zastanawiając się, w jakim celu blond harpia przebiła opony. Nie miała interesu w tym, by zbliżyć tych dwoje do siebie. Gdzieś musiał być ukryty haczyk.
CZYTASZ
Worek Treningowy (ZAKOŃCZONE)
RomansMagda i Emil spotykają się w klubie fitness. Magda, rozwódka oszukana i zdradzona przez męża, który zachwiał jej wiarą w siebie i we własne możliwości, a zwłaszcza w kobiecość. Emil, kawaler do poderwania, ale nie do zatrzymania. Pracę w fitness kl...