Rozdział 5 Dziwne Sny

3 0 0
                                    

W szkole nadchodził koniec roku. Cała szkoła szykowała się do imprezy na koniec, trzecia klasa ponadpodstawowa nie mogła się doczekać tej imprezy. Rozmyślając nad snem który był bardzo podejrzany.
-Hej Mick! Wszystko ok?
-Co. Tak. Poprostu źle spałam.
-Spoko ja też źle spałam.
-A to chyba dzisiaj wszyscy źle spali.
Spojrzałam na około większość uczniów było nieswojo nastawione do swoich znajomych. Zastanawiałam się co tak wszystkich nastawiło na takie zachowanie. W tedy przyszedł Luis.
-Hej Rebecka, Micki co tam też się nie wyspałyście??
-Hej Luis tak, z połową szkoły. Jezu, ten cholerny sen nie dawał mi spać. Je**ny horror.
-Mi też się śnił horror, nie mogłem spać i nie spałem od czwartej rana.
-Serio? Mi też się przyśnił horror z szeptami i nie tylko, a przede mną stała jedna postać.
-Przede mną też.
-Ja też tak miałam.
-A kto wam stał.
-Powiedzmy na trzy cztery ok?
-Ok
-Trzy cztery!
"Pennywise". Wszyscy odpowiedzieliśmy to samo. Pyłam lekko zaniepokojona ponieważ nie przepadam z rzaczami typu klauny. Zastanawiałam się przez chwilę co powiedzieć.
-Widzę że się tego nie spodziewaliście ale on opętał to miejsce najbardziej gdyż uwielbia dziecięcy strach.
-Ale. Skąd wiesz i kim ty jesteś?
-Wiem stąd że widziałam na własne oczy.
-Kim ty do cholery jesteś?
-Dowiecie się w swoim czasie ale powowm wam tylko że przyda wam się ma wiedza.
Tajemnicza dziewczyna odeszła od nas lekkim krokiem a my tylko patrzyliśmy jak odchodzi. Miałam coraz więcej znaków zapytania w głowie.
-Ej ona jest jakaś walnięta i może opętana. - odezwał się Luis a Rebeka miała wyraz twarzy jakby zobaczyła jakąś zbłąkaną duszę. Po szkole byłam w domu przygotowując się do wyjścia na bazę obok rur których zaczęłam się niepokoić bardziej niż ciemnej jak śmierć piwnicy w moim domu a raczej pod nim. Wychodząc poszłam inną drogą bo mam dość słuchania debilnego szeptu z kanałów. Gdy byłam już prawie na miejscu i zauważyłam tą dziewczynę ze szkoły. Tylko z kąd ona wie gdzie mamy bazę? Weszłam do bazy i poczułam się słabo usiadłam i zaczęłam głęboko oddychać próbując zachować spokuj.
-Wszystko w porządku?  - odezwał się głos za mną. To była ta dziewczyna idąca za mną.
-Co? Tak jest git tylko mi trochę słabo....
Po tych słowach straciłam przytomność na chwilę ale zdąrzyłam zobaczyć w tej małej wizji (jeśli można to tak nazwać) tą dziewczynę ale wyglądała bardziej jak duch lub widmo a obok niej Pennywise.
-Witaj Micki. Widzę że poznałaś moją ofiarę.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 01, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

TO cz.3 🎈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz