Jest to opowiadanie skupiające się wokół pewnej niesamowitego, ale też przerażającego zaburzenia psychicznego, czyli zespołu Cotarda (co pewnie wiecie jeśli przeczytaliście opis ale jakoś trzeba zacząć).
W skrócie opiszę to zaburzenia oraz jego objawy, żebyście w miarę mogli ogarnąć o co chodzi - poza tym to jest wręcz niezwykłe, co ludzki umysł może zrobić.
Zespół Cotarda, czy inaczej zespół żywego trupa to zaburzenie nihilistyczne polegające na przeświadczeniu, że dana osoba nie żyje, albo wręcz nie istnieje. Chorzy często mówią, że nie posiadają określonych części ciała, albo że nie wykonują podstawowych funkcji życiowych, że nie oddychają, albo że ich serce nie bije. Czasem twierdzą nawet, że czują że ich ciało się rozkłada na cmentarzu.
Brzmi naprawdę dziwnie, co nie? Może się jednak wydawać, że to w gruncie rzeczy niezbyt groźne zaburzenie, bo co kogo obchodzi czy dana osoba uważa że żyje - istnieje nawet - czy nie.
Otóż to mylne wrażenie. Osoby z zespołem Cotarda mogą się na przykład zagłodzić na śmierć, uważając że jako "żywe trupy" nie potrzebują jedzenia ani picia. Po co? Przecież nie istnieją, nie żyją, nie ma ich - rzecz jasna w ich rozumieniu. Mogą też próbować popełniać samobójstwa czy okaleczać się, starając się udowodnić innym, że nic im się nie może stać, bo już umarli. Mogą nie spać, czy robić cokolwiek innego, co pokazałoby pozostałym ludziom, że faktycznie nie żyją.
Te osoby jednak są szczere (to znaczy nie mają racji, ale nie wymyślają czegoś celowo) - są przekonane o prawdziwości swoich racji.
Właściwie nie wiadomo skąd się bierze zespół Cotarda. Może być wywołany traumą, zniszczeniem części mózgu odpowiadającej za samoświadomość, czy czymś jeszcze innym.Zainteresował mnie zespół Cotarda dlatego wpadł mi do głowy pomysł, żeby napisać jakieś opowiadanie z nim w roli głównej, tak to nazwijmy. Jeśli kogoś interesuje psychologia, polecam poczytać, czy posłuchać o tym niezwykłym i rzadkim zaburzeniu psychicznym.
CZYTASZ
13 Dead Days
General FictionW skrócie opowieść o chłopaku z zespołem Cotarda i ludziach, którzy chcą mu pomóc. Tylko jak zaprzyjaźnić się z osobą, która powtarza że nie żyje?