Shay zorientował się, że zapomniał o istnieniu reszty swojej klasy dopiero, gdy owa "reszta klasy" zaczęła się go czepiać.
No dobra, może "czepiać się" to nie było najlepsze słowo. Po prostu parę osób łaziło za nim i coś do niego gadało. Nie do końca wiedział co z tym zrobić, więc olewał ich z nadzieją że im się znudzi męczenie go swoją obecnością.
Normalnie może spróbowałby nawet porozmawiać z tymi ludźmi, ale tak się składało, że musiał już dzisiaj powiedzieć coś tylu osobom, że uznał, iż nie starczy mu energii na więcej konwersacji.
***
Na przerwie podeszła do niego Maya. Wydawała się dość spokojna, co było zaskakujące, zważywszy na to, że Shay przez weekend ignorował wszystkie wiadomości - zarówno te na grupie, która założyli do lepszej komunikacji podczas projektu, jak te skierowane do niego. A przecież spokojnie mogło się coś stać.
- Co jest, Shay? Wiem, to było trochę przerażające, ale... - zawahała się, jakby coś sobie uświadomiła. - A. Pewnie o niczym nie wiesz. Chodź - dodała już ostrzejszym tonem.
Chłopak spojrzał na nią z niepokojem.
- Gdzie...?
- Gdziekolwiek, muszę ci wytłumaczyć o co chodzi.
- Możesz wytłumaczyć tutaj, jak sądzę...
Maya spiorunowała go wzrokiem.
- Nie mogę - odparła stanowczo.
Po chwili dziewczyna zaprowadziła go do miejsca w którym znajdywały się szafki uczniów. Nikogo tu o tej porze nie było.
- Gadaj o co chodzi.
Maya skinęła głową.
- Masz telefon? - zapytała, jednocześnie sama wyciągając z kieszeni komórkę.
- Nie przy sobie - przyznał Shay.
Maya westchnęła i wzruszyła ramionami.
- Cóż, nieważne. Patrz - odwróciła ekran w stronę chłopaka. Była na nim widoczna konwersacja grupowa sprzed doby.
Alayna
Cześć!
Maya
Witam. Co tam?
Alayna
Dobrze, a u ciebie?
Maya
Też. A co u reszty?
Akio
Nie żyję.
Shay zaśmiał się.
- To akurat wydaje się całkiem normalne.
- Czytaj dalej.
Akio
Wy też nie żyjecie. Żaden człowiek nie żyje.
Maya
Akio dobrze się czujesz??
Akio
Nie istniejesz. Nie muszę odpowiadać.
Maya wygasiła ekran.
- Potem jeszcze więcej wiadomości w tym stylu, czaisz bazę.
- Tak - Shay próbował brzmieć normalnie. - Może miał jakiś napad tego czy coś? - starał się zignorować emocje i znaleźć racjonalne wytłumaczenie.
CZYTASZ
13 Dead Days
General FictionW skrócie opowieść o chłopaku z zespołem Cotarda i ludziach, którzy chcą mu pomóc. Tylko jak zaprzyjaźnić się z osobą, która powtarza że nie żyje?