002. Sandy Olsson?*

254 22 14
                                    

* Sandy Olsson to postać z filmu The Grease❤️
** Jabba to stwór z Gwiezdnych Wojen, taki wielki i paskudny 😂 wstawię na dole
*** Keg to słownie metalowa, aluminiowa beczka na piwo i w Stanach do tej pory jest popularną zabawą na imprezie, robienie stójki i picie piwa bezpośrednio z węża podłączonego do beczki xddd

* Sandy Olsson to postać z filmu The Grease❤️** Jabba to stwór z Gwiezdnych Wojen, taki wielki i paskudny 😂 wstawię na dole *** Keg to słownie metalowa, aluminiowa beczka na piwo i w Stanach do tej pory jest popularną zabawą na imprezie, robienie...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Billy nienawidził ojca, nienawidził tego jaki był i jak traktował jego i matkę, która miała dość tego jak się nad nią znęcał i porzuciła go. Miał do niej żal, zostawiła go z kimś kto niszczył go od środka, kogoś kto krzywdził go na każdym kroku od lat. Może to brzmi dziwnie, ale po latach nauczył żyć się z tą nienawiścią. A z dnia na dzień pochłaniała go coraz bardziej, dlatego każdy przejaw dobroci w jego kierunku był czymś obcym i podejrzanym. Dodatkowo jeszcze nikt go nie bronił, a już napewno nie przed jego ojcem.

Gdy tylko wyszli z gabinetu, pchnął ramieniem Steve'a i poszedł na lekcje, po zajęciach czekał przed szkołą. Nie na Max, a na brunetkę, która pół dnia chodziła z workiem lodu przy twarzy i ignorowała go na każdym kroku. Kiedy tylko zobaczył jak wychodzi ze szkoły i podchodzi do swojego samochodu, podszedł i złapał ją za nadgarstek. Przyciągnął ją do siebie, dotknął jej twarzy, która naprawdę wyglądała nie ciekawie. Ale nawet z fioletowym śladem była ładna, średniego wzrostu o bardzo kobiecych kształtach, o opalonej skórze i ciemnych niemal czarnych oczach. Miała długie rzęsy, lekkie piegi na mały nosie i pełne usta wygięte w złośliwym uśmiechu. Jej ciemnoczekoladowe włosy niby były proste, ale każdy kosmyk kręcił się na końcu w inna stronę, wstając z jej roztrzepanej fryzury.

- No co Hargrove?! Mam nadstawić drugą stronę? - zapytała podle unosząc brwi, obróciła głowę i prychnęła, szarpnęła nadgarstkiem, ale Billy złapał mocniej...

- Chciałem pogadać, ale widzę, że dalej masz okres... Wiedziałem, że laski są wredne jak nawiedza je ciotka , ale ty łamiesz wszelkie reguły - warknął uśmiechając się wrednie i poluźnił dłoń, nie chciał zrobić jej krzywdy.

- Bardzo śmieszne, a co pożyczyć ci tampony? Bo z tego co widziałam w gabinecie dyrka, trząsłeś gaciami jak przerażona panienka!- powiedziała patrząc w jego stalowo niebieskie tęczówki, wiedziała, że go prowokuje i nie widziała w tym problemu.

Billy zamachnął się drugą ręką, ale opanował się, przymknął oczy i otworzył je ponownie by spojrzeć na nią, jednak to co zobaczył zdziwiło go jeszcze bardziej... nie bała się, patrzyła na niego i czekała, jak na cheeseburgera w fastfoodzie, ze znudzoną miną.

- Wiesz co nas różni? - zapytała, wyślizgując rękę z jego uścisku, nie przejmowała się tym, że kilka dziewczyn patrzyło na nią z czysta zazdrością i nienawiścią - Ja jestem suką przez 5 dni każdego miesiąca, a ty...

-... będziesz wrednym dupkiem, do końca swych dni - przerwała na chwile by dotknąć jego dolnej wargi i zbliżyć twarz, czuła zapach jego perfum i papierosów co nawet się jej podobało...

Marlboro Gold|| Billy HargroveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz