Jak archeolog odkrywam przeszłość
zamierzchłe czasy
kawałki wspomnień
I układam jak puzzle w całość
Tu plac zabaw
tam śmiech
czasem przez łzy
Ciepły dotyk bliskich
pocałunek
rozstania
te bolesne i te na szczęście
I kawa nocą
i niebo pełne światła
i rozmowy
niedokończone
których już nigdy nie dokończę.