deszcz swymi kroplami łzami
przenika każdy element przestrzeni
mokre ulice wołają już dość!
drzewa wchłaniają dar żywota
dzieci nie skaczą po kałużach jak dawniej
- Będziecie brudne i chore -
mówią rodzice swym bąbelkom
słucham muzyki deszczowej
dotykam mokrości dżdżystej
czuję zapach wilgoci
