~°6°~

661 25 7
                                    

Podszedłem do niego i wysłałem mu uśmieszek.
Przez co sam skarciłem się w myślach.
Bakugo- yyyy.... Przepraszam?

Deku:

Czekaj czy on do mnie powiedział przepraszam???
Japierdole ja to muszę zapisać sobie gdzieś dobra nie ważne.. Czas zobaczyć jego wytrzymałość.

Deku- za co?

Patrzyłem na jego zakłopotanie, hah urocze. Wpatrywał się we mnie jak w jakiś obrazek.

Bakugo- nooo za to.... TO TY POWINIENEŚ MNIE PRZEPROSIĆ DEKU!

Hah jaki słodki, no nie powiem że się go boje czy coś ale zostanie ze mną już na zawsze i chciałbym żeby czuł się przy mnie komfortowo.

Bakugo:

Deku zaczął się śmiać, a ja jebłem buraka.
Patrzałem na niego jak się uśmiecha i śmieje ze mnie. . . Irytujące

Poczym podszedł do mnie i mnie przytulił,
a ja nie wiedziałem co zrobić jak zareagować, więc stałem bez ruchu. Izuku mnie podniósł ja nie spodziewany danego zachowania i jego reakcji pisnołem ale dzielnie . . . Ech uśmiech Izuku mnie przekonał że nie to tak nie brzmiało.
Zaniósł mnie do salonu. Wielka skurzana kanapa a po obu stronach takie same fotele, okrągły stolik pośrodku, a na ścianie powieszony 55' telewizor, jak nie większy.
Usiadł sobie wygodnie na kanapie a ja znajdowałem się na jego kolanach.

Zmieniłem pożycie tak aby patrzeć mu prosto w oczy. Siedziałem teraz okrakiem na jego kolanach. Ech przyznam się że nie miałbym nic do tego aby z nim mieszkać czy coś, mogła by to być normalna przyjaźń ale jednak nie chciał bym tu byś zamknięty jak w klatce. Nie mam żadnego fetyszu Bdsm czy jakoś tak to było. . .  Puściłem buraka. . .

Kacchan- deku?

Podczas moich intensywnych rozmyśleń o moim życiu ten zbok włożył rękę pod moje spodenki i robił malinki na mojej szyji.
Nie powiem było to przyjemne ale dokładnie wiemy jak to się skączy.
Dobra pierdole to powiem to o czym myślałem nawet z jego napalonym chujem.

Deku w tym czasie zaczął podgryzać mi kark i schodzić do sutków.
Nooo japierdole było tak przyjemnie że nie chcę tego przerywać. Chuj pobawię się a co mi do tego.

No tak mogłem się spodziewać że napalony brokuł zacznie mi robić malinki i podgryzać na całym ciele bo przecież nie ma sprzeciwów. Po chwili zrzucił mnie na kanape i pocałował mnie a rękami macał. Pff zbok jeden zboczony i seksowny.
Lekko podgryzał moją wargę w tym prosząc o dostęp, mimo wszystko jego pocałunek był napięty i delikatny, powoli uchyliłem usta ,a ten od razu to wykorzystał , wtargnął językiem do moich ust. I zaczął wędrować po moim podniebieniu, ja nie zostałem w tyle i współpracowałem. Po chwili się odsunął a ciękie wstążki śliny były pomiędzy naszymi ustami. Izuku uśmiechał się, a ja wpatrywałem się jak głupi w jego twarz uśmiechniętą piękną twarz. Deku nagle zniknął mi z pola widzenia, lecz czułem jego pocałunki na wzdłuż mojego torsa.

Zdjął mi cały dół poczym powrócił do pocałunków zaczął od ud, na udach zostawiał malinki. Kiedy był już konkretne przy moim kroczu przegryzł moją skórę.

Przyciągnął mnie tak że nogi mi wisiały nad twarzą a on miał całą moją dupę przy sobię. Poczułem coś mokrego przy dziurce analnej, jęknełem on lizał mi odbyt! Po chwili takiej rozkoszy zaczął wkładać mi tam palce, rozciągał i wędrował po mojej dziurce. Wyciągnął palce i mnie puścił że leżałem w normalnej pozycji. Ciężko dysząc popatrzyłem w jego kierunku, on tymczasem miał wyciągnięte swojego penisa i drażnił nim mój odbyt.

Kacchan- wkładaj....

Nie chciało mi się już czekać, ten popatrzał na mnie że szokiem wymalowanym na twarzy, lecz szybko zamieniła się na szeroki uśmiech, zaczął wkładać i powoli poruszać. Cicho mruczałem na to uczucie ,lecz kiedy Deku zaczął przyspieszać ja jechałem głośniej. . .

Deku:

Zaczołem wbijać się w kacchana mocniej, a on jęczał tak słodko że determinowało i pobudzało mnie to. Przybliżyłem się do jego szyi i zacząłem składać na nim pocałunki, które zmieniły się po chwili w malinki. Katsuki trzymał dłonie na moim karku i za każdym mocniejszym trafem, wbijał swoje paznokcie w moją skórę.  

On jest mój, na zawsze mój już nigdy cie nikomu nie oddam

Deku- mój . . . Jesteś. . Mój Pamiętaj

Spojrzałem na twarz Kacchana który tylko się uśmiechnął, poczym mnie pocałował. Niedowierzaniem pochwali kiedy doszło to do mnie, oddałem pocałunek. Całowaliśmy się, a Bakuś jęczał mi w moje usta, przez co wykorzystałem okazje aby poszerzyć pocałunek. Kiedy się oderwaliśmy od siebie. Usłyszałem coś przez co zaprzestałem moich ruchów.

Kacchan- Jestem Twój Deku~

Patrzałem mu prosto w oczy, byłem w szoku, kiedy do mnie dotarły jego słowa. Zacząłem wchodzić w niego całą długością mojego członka. A on jęczał podemną

Kocham cię kacchan

~° The End °~

Sugar Daddy°~° who is now crybaby°~° [Villan Deku x Bakugo]°[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz