~°2°~

947 52 8
                                    

Bakugo:

Przebudził mnie ogromny ból na lewej ręce. Zacząłem powoli otwierać oczy, obraz był zamazany, lecz po chwili gdy oczy się przyzwyczaiły, ujrzałem że znajduję się w kolorowym pokoju. Leżałem na dużym dwuosobowym łóżku, a wokół mnie było pełno pluszaków i kocyków. Do nogi miałem przyczepiony łańcuch. W pokoju znajdowało się tylko łóżko, futrzany różowy dywanik, nie licząc futrzanych i kolorowych dodatków to szafa oraz dwie pary drzwi.

Powoli wstałem na kolorowy miękki dywan, gdy utrzymałem się na nogach poczułem ogromny ból na całym ciele, rozsądek mówił mi zebym usiadł , ponieważ Deku wstrząsnął mu coś o czym nie ma pojęcia. Ale to zignorowałem, z wielkim trudem poszedłem do pokoju po lewej, znajdowała się tam łazienka. Była jasno niebiesko różowa, duże lustro na całą ścianę, a przed lustrem znajdował się blat z zlewem a pod nim półki z płynami. Po lewej stronie widniała wanna, a niedaleko jej sedes. Kolor sprzętu był pudrowego różu, a blat biały. Każdy płyn był o zapachu truskawek i wiśni, a na podłodze widniały różowe futrzane dywaniki.
Trzymałem się ściany, poczym spojrzałem na siebie w lustrze.

*Jezu jak ja wyglądam* Byłem tylko w bokserkach, zaniepokoiło mnie to. Z ściany przeniosłem się na blat, i przyjrzałem się swojej osobie w odbicu. Spojrzałem na ranę na lewym ramieniu. Była sina, a jakaś różowa ciecz rozprowadzała się po całej reki do obojczyka. Ten obraz był przerażający, chcąc nie chcąc po policzku pojawiła się pojedyncza łza, która się zamieniła po chwili w wodospad. Dodatkowo na szyi oraz na obojczyku zaistniały pare małych malinek.

Po chwili poczuł ogromny ból głowy, oparł się o ścianę, i zaczął kierować się w strone wyjścia, przeszedł przez drzwi do łazienki i przy pomocy ściany dotarł do drugich drzwi. Otworzył je i wyszedł na zewnątrz. Był w ostatnim pokoju na korytarzu, gdzie było z 3 drzwi oraz schody, nie było żadnego okna. Zaczął iść powoli przed siebie, ale zatrzymał go łańcuch. Kucnoł i złapał za łańcuch, chciał użyć eksplozji, lecz nie udało się mu, nawet najmniejsza eksploza nie pokazała się w jego ręce.

Izuku- Kacchan powinieneś teraz odpoczywać, jesteś cały spocony. Wezmę Cię do pokoju chodź.

Bakugo szybko spojrzał na swojego oprawce który pokazał się z nikąd.
Izuku kucnoł obok Katsukiego i go z łatwością podniósł. Katsuki chciał się wyrwać ale każdy jego ruch dawał z siebie oznake życia. Izuku zaniósł go do łóżka w jego pokoju.

Katsuki- Co ty odwalasz jakiś chory psychiczny jesteś czy c. . .

Nie zdążył wypowiedzieć ostatniego słowa ponieważ dostał w policzek.
Katsuki natychmiastowo chwycił za niego.

Izuku- Jestem dla ciebie dobry, jednak chyba odpowiedniejsza by była piwnica . . .

Łapie go za noge i przyciąga bliżej siebie, tak jak chciał, Kastsuki leżał pod nim, Izuku zawisł nad nim i patrzał na jego twarz

Katsuki- Co mi wstrzyknąłeś?

Izuku- Nic ci nie będzie, już jutro nie będzie cię nic bolało kacchan. Za to będziesz jeszcze bardziej bezbronny niż dzisiaj jesteś.

Katsuki- O czym ty mówisz?

Izuku-Jak już zauważyłeś nie możesz używać quirku, nieprawdaż?

Spojrzał na Katsukiego z kpiną

Katsuki- . . . Nie mów mi że ty. . .nie możesz

Izuku się tylko zaśmiał, złapał jego podbródek i przybliżył tak aby patrzeć mu w oczy

Izuku- Jednak mogę, teraz Kacchan będę Cię bronić tak jak chciałeś, rozumiesz. Czy to nie to co chciałeś?

Spojrzał na Katsukiego wzrokem który wydawał się psychopaty a jednak osoby która spełnia swoje marzenia.

Bakugo był przerażony

Katsuki- Izuku? Ale ja. .

Znów mu przerwano.

Izuku- teraz należysz do mnie a ja będę twój tak jak chciałeś! Będę twoim bohaterem, będziemy zawsze razem!

Po tych słowach, Izuku przytulił się do Bakugo, leżąc na nim. Za to Bakugo był przerażony. Z jego oczu zaczeły napływać łzy, też go lekko przytulił. Przypominał sobie małą sytuację kiedy byli dziećmi.
*chciałem aby był mój. . . Czy on przez te wszystkie lata. . .?*

Katsuki- mój . . .

Izuku- Tak dawno chciałem to zrobić, już nikt mi ciebie nie odbierze, należysz do mnie jesteś mój kacchan

Jeszcze bardziej wtula się w Bakugo.

Bakugo po chwili czuje się jeszcze badziej śpiący, wyczerpany. Przutula się do Izuku i zasypia w jego ramionach. Może jeszcze uda mu się jakoś z tąd uczec, lecz na razie jest za badzo obolały.

Sugar Daddy°~° who is now crybaby°~° [Villan Deku x Bakugo]°[ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz