Deku:Gdy Katsuki zasnął, położyłem go pod pierzyne, utuliłem kocami i ucałowałem. Wygląda tak słodko, w sumie jak by tak się zastanowić to może powinienem go przebrać w jakąś słodką piżamkę?
Nie no dobra Kacchan potem sam będzie się ubierać w to co przygotowałem, albo będzie tylko na bokserkach chodzić, mi by to nie przeszkadzało.
Po paru minutach przyglądania się Kacchanowi, niestety musiał wyjść i realizować jedno z misji od L.O.V. wrócił tak po 2 godzinach, oczywiście od razu gdy przyszedł sprawdził czy Kacchan śpi. Spał, poszedł zrobić dla niego śniadanie, bułki z czekoladą, truskawki i owocowa herbata. Poczym zaniósł je do jego pokoju, położył śniadanie na stoliku przy łóżku. Poczym udał się do swojego pokoju, wykonać parę ważnych dokumentów.
Bakugo:
Z powili zacząłem otwierać oczy, miałem nadzieję że to był tylko sen i że obudze się w moim łóżku, no ale oczywiście że wszystko co najgorsze przytrafi się mu. Teraz czuł się już lepiej, bolała go tylko głowa. Usiadł rozejrzywszy się zobaczył na stoliku coś do jedzenia
*pff on serio myśli że to zjem, baka*
Pomyślał po czym jego brzuch wył z głodu. Więc jednak postanowił przekąsić wyszykowany przez Izuku posiłek. Gdy zjadł odłożył tam gdzie było. Usiadł na środku łóżka i spojrzał na łańcuch. Po czym spróbował użyć eksplozji, lecz nic mu to nie pomogło, zaczął jeszcze i jeszcze raz ale nic mu w tym niewychodziło. Po 10 minutach próbowania, cały wkurzony. Zaczyna się po chwili załamywać. Ma w oczach łzy, cała noge ma przetartą od szarpania. Nawet jeśli będzie się starać ją zdjąć to nic się nie uda. Nagle drzwi się otworzyły a ja natychmiastowo wytarłem łzy.Izuku- Cześć kotek. . . płakałeś?
Miałem całe napuchnięte oczy. . . Deku podeszedł do mnie i usiadł na krawędzi łóżka. Położył ręke na moim udzie.
Katsuki- Co jest kurwa??
Szybko złapałem za jego ręke, on tylko spojrzał na mnie takim wzrokiem że aż włosy staneły mi dęba. Nawet nie zauważyłem jak i kiedy ale leżałem pod nim, moje ręce miał przycisknięte do poduszki nad moją głową. Cały spanikowany, zaczyna mieć łzy w oczach, kręci głową na lewo i prawo. Otwiera oczy i widzę jego twarz która jest blisko mnie. Całuje mnie krótko w usta po czym zaczyna jeżdzić w dół. Patrzyłem na niego cały czerwony i sparaliżowany. Zabrał jedną ręke z nad jego głowy i umieścił na torsie. Nagle czuje zimny metal na skórze, spojrzał w tamto miejsce zobaczył ostry nóż w jego ręce. Spojrzał cały przerażony na Izuku.
Katsuki- De. . Deku. . .
Z jego oczu zaczeły płynąć słone łzy.
Katsuki- Przepraszam! Przepraszam!
Izuku- Jesteś słodki, nie masz za co przepraszać, ponieważ to ja byłem słaby, nie potrzebowałeś mnie bo miałeś innych miałeś quirk ,ale teraz kacchan to ja jestem śliny a ty nie masz quirku, jesteś sam w wiekim domu, ale masz mnie. Możesz mnie prosić o każdą pomoc a ci pomoge, nie pozwole cię dotknąć, jesteś tyko mój i mój.
Mówiać to jego mimika twarzy była przerażajaca.
Izuku- a teraz zrobie ci małe znamie aby kazdy wiedzial ze jesteś mój i że jak cie tkną zginą okropna śmiercią. Ale nie bój sie skarbie nie bedzie boleć nawet tego nie poczujesz.
Po tych słowach położył nóż obok swojej nogi wyciągnoł z kieszeni strzykawke, gdy to zobaczyłem zaczełem sie wyrywać i nie tylko ostatnim razem wymazał mi quirk a teraz chce coś mi coś zrobić nożem.
Katsuku- Nie!! Czekaj czekaj!! ale jeśi nie bede wychodzic z tego domu!! ani wogle bez ciebie nigdzie nie pójde!! To nie bedzie to potrzebne prosze!!
Izuku tylko spojrzał na mnie przemyślając tą sytuacje, po chwili się uśmiechnął, przeszedł mnie dreszcz.
Izuku- Dobrze niech ci będzie. ale za to nikt cie nie dotknie nic ci sie nie stanie będziesz bezpieczny, ale bedziesz widzieć tylko mnie do końca życia, zostaniesz moim kochanym
Na mojej twarzy widniał szok. *no ale wole już chyba to niż. . . * przełknoł śline.
Katsuki- Do. . Dobrze. . .
Izuku- Dobry wybór,
Z ręki deku znikneła strzykawka, a z mijej nogi znikł cieżar spowodowany łancuchem. Nagle znów coś przeoczyłem bo siedziałem mu na kolanach a korczu.
Izuku- smakowało?
Cały czerwony przez to że mój członek dotyka jego członka, pokiwałem głową na znak tak.
Izuku- Dobrze, kotek a my pójdziemy się umyć
Wziął mnie jak pane młodą i zaprowadził do łazienki
Katsuki- nie musisz deku!
A on spojrzał na mnie jagby miał mnie zabić
Izuku- Skarbie jak się do mnie wyrażasz chyba wiesz jak powinieneś do mnie mówić tak? Kotek?
Cały czerowny wiedziałem o co mu chodzi. . . moja duma cierpi, ale narazie poudaje aż mnie znajdą.
Katsuki- przepraszam Daddy. . .
Nie wierze że to powiedziałeeem!!!!
Izuku- Grzeczny chłopiec
Pocałował mnie w głowe, poczym umieścił mnie na blacie w łazience. Zaczął przygotowywać wode w wannie. Odwrócił sie do mnie a ja poczułem zimny chłód na pośladkach. Spojrzałam że jestem cały nagi, natychmiastowo się zakryłem, i cały czerwony spojrzałem na Izuku który patrzył na mnie zadowolony, też był nagi. Obleciałem go całego wzrokiem, lecz zatrzymałem się przy jego człoku. . .* wow. . * miał go naprawde dużego, mnie niestety natura nie obdarzyła dużym przyrodzeniem ale jednak coś tam jest ale go to Maryja ma w opiece, chociaż jagby we mnie wszedł to poczułbym go najprawdopodobniej tu, mówiąc to dotknołem się dolnej części brzucha.
Izuku- Naprawde chcesz abym w ciebie wszedł kochanie?
Gdy to usłyszałem jeszcze bardziej czerwony, zrobiło mi się wstyd. *kurwaaaaaaaa*
Zakryłem rękami twarz
Izuku- za nie dugo sam będziesz roszeżać przedemną nogi i prosić abym w ciebie wszedł,
Mówiąc to zaczął do mnie podchodzić, złapał moje nogi kóre były do siebie przycisnięte i je roszeżył po czym złapał mnie za pośladki i przysunoł do siebie poczym podniósł i usiadł ze mną do wanny, ja siedziałem nad nim a dokładniej na jego członku i ud, cały czerwony czekałem co robi. . .
CZYTASZ
Sugar Daddy°~° who is now crybaby°~° [Villan Deku x Bakugo]°[ZAKOŃCZONE]
RomantiekIzuku Midoryia to chłopak o pięknej urodzie, i bujnych kręconych zielonych lokach. Jego oczy są przepełnione pięknym zielonym akcentem, a pod nimi są wszędzie umieszczone lekko widzące piegi. Zarazem Katsuki Bakugo to blondyn o spiczastych włosach...