Część XXXVI

109 3 0
                                    

Pov Alicja

Jak widziałam je razem to mi TAK LAMPKA
ZAPALIŁA SIĘ ZEEEEEE NO CHCIALAM ICH CHAJTNĄC ALE JAK???????????????????
DOBRA ALA USPOKÓJ SIE! ALAAAA!!!!!!
MUSZE BYC CHRZESTNĄ ICH DZIECKA BOZIUUUUUU ..........

Dzwonię do niej

..........

Rozłączyła się
CZEMU MIALAM TYLE PYTAŃ!
AAAGHHHH
A chciałam już je CHAJTNĄĆ

Noooo trudno się mówi trzeba żyć

Pov Daria

Ona naprawdę jest słodka gdy się denerwuje

- a do ciebie nie dzwonią? - spojrzała na mnie jak schowała telef

- niewiem - uśmiechnęłam się

- czasem dzwonią ale nie tak aż tak

Szłyśmy sobie i byliśmy już koło kwiatków

Klęknęłam i podziwiałam kwiatki

Sonia klęknęła obok

- i tu pierwszy raz się poznaliśmy

- pamiętasz jak chciałaś perfum z kwiatów? - spojrzałam na nią

- pamiętam bardzo dobrze

- chciałabyś? - czekałam na odpowiedź

Ucichła.....

- jak chcesz to zrobić? - spojrzała na mnie

- no wiesz... Spróbuję chociaż... - spojrzałam na kwiaty

- możesz spróbować ale napewno? - miała jedną brew podniesioną do góry

- tak spróbuję - uśmiechnęłam się

- no dobra

Gdy tak sobie podziwialiśmy kwiatki zaczęło powoli kropić

Kurcze zawsze tak jest? Nie no muszę się przyswoić że zawsze jak idę do kwiatków to deszcz jest

Wstałam a Sonia zrobiła to samo niewiedzialam czemu wstała

- nogi mnie bolą

- to może sobie siądziemy? - zaproponowałam

- okej tylko gdzie? - rozejrzała się

Rozejrzałam się

- hm może tam - szłam powoli ale Sonia musiała biec żeby mnie dogonić

Usiedliśmy i nadal kropiło

Siostra mojego chłopakaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz