Perspektywa Harry'ego
Od dwóch dni chodzę szczęśliwy. Tak samo jak i inni, ponieważ już za szczęść miesięcy mamy zakończyć szkolenie. Co mnie na prawdę cieszyło. Chociaż się tego trochę obawiałem. To uznałem, że może być wesoło. Teraz jak myślę o tym co miało miejsce przed szkoleniem. To zaciera potwierdzać moje przepuszczenia. Zawsze mnie dziwiło czemu Ginny tak za mną chodziła. Chociaż z jednej strony udawała, że boi się do mnie zagadać. To z drugiej musiała o mnie wszystkim wiedzieć. I jak ktoś jej czegoś nie chciał powiedzieć to dziwnym trafem tej osobie zawsze się coś przydarzała. Dlatego też uznałem, że porozmawiam o tym ze sowimi rodzicami. I ci potwierdzili moje przepuszczenia. I wyznali mi również, że Ginny jest córką Molly i Alastora. I opowiedzieli mi również jak do tego doszło. A ja jakoś za bardzo nie byłem zaskoczony.
Perspektywa Lilianny
Myślałem, że nikt się nie domyśli co pogrywają Molly z Ginny. Ale nie doceniłam swojego syna. A mój ukochany się z tego śmiał. A reszta naszych pociech była zaskoczona o co chodzi, ponieważ nie mogli zrozumieć z czego ten się śmieje. A ja jakoś im się nie dziwiłam, ponieważ sama na ich miejscu byłam bym zaskoczona. Ale co się dziwić. Jak mój ukochany wraz z Syriuszem zachowują się nie kiedy jak dużo dzieci. A niby z wiekiem miało to ich minąć. Jakoś tak się nie stało.
Perspektywa Hermiony
Gdy moja rodzicielka wyznała mi i mojemu drugiemu bratu o co chodzi. To zastanawiałam się tylko czy czasami ojciec czegoś nie brał. A Blaise uznał, że ktoś na niego rzucił zaklęcie. A rodzicielka uznała, że najlepiej o tym nie myśleć a my obaj się z nią zgodziliśmy, ponieważ dobrze wiedzieliśmy, że może mieć akurat rację. Gdy ojciec w końcu się uspokoił to rodzicielka zapytała się go czy nie potrzebuje przebrania. A ten się na nią obraził. Ale jak się okazało to tylko na pięć minut. A Blaise się śmiał jak od nich wychodziliśmy, że później się na nie za to zemści. A ja nie wiedząc czemu miałem jakieś dziwne przepuszczenia, że może mieć akurat rację.
Perspektywa Jamesa
Gdy moje pociechy zniknęły to ja podjąłem, że czas najwyższy dać mojej kochanej zasłużoną karę. Czego ta się w ogóle nie spodziewała, ponieważ gdy ją uświadomiłem, to była mile zaskoczona. Ale jakoś się tym nie przejąłem. Ale to już nie jest moja wina, ponieważ jest sobie sama winna. I cos czuję, że przez kilka cudownych dni będzie mnie przeklinała. I że wszyscy na pewno się domyślą co robiliśmy. Ale jakoś się tym razem tym nie przejąłem.
Perspektyw Blaise
Gdy troszeczkę odszedłem to zacząłem się śmiać z rodziców. Ale co się dziwić. Gdy się uspokoiłem to wyznałem siostrze dlaczego się śmiałem. A po jej minie dobrze wiedziałem, że nie chce mi uwierzyć. Dlatego też się założyliśmy i wiedziałem jedno, że czeka ją na pewno miła niespodzianka. Gdy dotarliśmy do Wielkiej Sali to po minie Harry'ego dobrze wiedziałem, że ten już wie. I nie może też ze śmiechu. I nie tylko on, ponieważ dziadkowie nawet na nas nie patrzyli by się nie śmiać. Po posiłku od razu poszedłem spać.
![](https://img.wattpad.com/cover/311913096-288-k240450.jpg)
CZYTASZ
Harry Potter i Mistyczne Bractwo (zakończona)
FanfictionZapraszam mam nadzieje, że się spodoba