Pov: Kinny
Zauważyłem ze Amelka strasznie się upiła postanowiłem ze pójdę do niej i zaproponuje żebym ją odwiózł do domu, na dzisiejszej imprezie nic nie piłem wiec czemu nie.
-Amelka..
-Cooo
-Może zawiozę cie do domu?
-nie.
-czemu?
-bo piłeś.
-Nie piłem.
-Ja nigdzie nie idę.
-Amelka proszę.
-Nie.
-No dobra, sama tego chciałaś.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do samochodu.
-Zostaw mnieee!!
Minęło 15 minut od odjazdu spod klubu a Amelka usnęła.Wiedziałem ze tak będzie.Postanowiłem zadzwonić do Borysa i poinformować ze zabrałem Amelkę do domu żeby się nie martwił.
Po 30 minutach dotarłem do jej mieszkania, postanowiłem ze wezmę ją na ręce żeby jej nie potrzebnie budzić.Kiedy położyłem ją u niej w łóżku usłyszałem
-Wiktor.. -powiedziane cichym głosem.
-tak? -odpowiedziałem
-Zostaniesz ze mną na noc?
-No w sumie mogę zostać.
Chciałem wyjść z pokoju żeby iść się położyć w salonie na kanapie.
-Ale co ty robisz? Gdzie ty idziesz?
-No idę się położyć na kanapie.
-Nigdzie nie idziesz kładź się obok i spij.
- No dobra.-uśmiechnąłem się.
Amelka przytuliła się do Kinniego i wyglądali tak:
CZYTASZ
JAZDA //Kinny Zimmer\\
FantasiStyl instagramowy ale tez fikcyjna opowieść; Wulgaryzmy; Przemoc; Seks; Narkotyki;