Zakochałam się w twoich ustach i włosach.
W twoich źrenicach i oczach.
W twoich wielkich dłoniach.
W twoim charakterze.
Chciałabym zostać w twoich ramionach na zawsze.
Przy tobie czas płynie tak jakoś inaczej.
A ciśnienie mi nie skacze.
Uśmiecham się cały czas, twoja obecność to dla mnie raj.
Zakochałam się.
Niewerbalnie.
Nieodwracalnie.
Niedorzecznie i tak jakoś na wspak.
Jest lepiej, inaczej i nikt już po mnie nie skacze.
Nie psuje mi dnia.
Nie denerwuje mnie tak.
Jesteś my lekiem istnienia lekarstwem na
smutki i cierpienia codziennego dnia.
W tym wszystkim ja, która pokonała ból
pokonała strach.
Przeszła przez ogień.
Dojrzała miłość nie wymaga grania, ani udawania.
Bo ona jest taka naturalna.
Przychodzi tak niespodziewanie.
Przynosi wytchnienie i daje ukojenie.
Wszystkim połatanym sercom.
Przywraca nadzieję.
CZYTASZ
Miłość między wierszami
PoesíaMówi się, że są trzy typy miłości. Pierwsza miłość, która zawraca nam w głowie. Oddajemy się jej bez reszty zapominając o wszystkim. Druga miłość określana, jako ta trudna miłość. Trzecia miłość czyli ta dojrzała, której się nie spodziewaliśmy. Co...