Olśnienie

34 2 0
                                    


Nie sądziłam, że jeszcze w życiu spotkam takie szczęście.

A ono zaraz za zakrętem czaiło się.

Można by rzec, że na drugim końcu kanapy (haha).

Niby cie znałam, niby widziałam.

Nigdy nie zagadałam, jakoś tak nie złożyło się.

Wspólni przyjaciele, wspólnie spędzone imprezy.

A jakoś tak wyszło.


Ty byłeś cichy, ja rozgadana.

Mało mówiłeś o sobie, a ja praktycznie cały czas nawijałam.

Dopiero po latach dowiedziałam się,

że łączy nas więcej niż mogło się wydawać.

Mamy podobne spojrzenie na świat.

O i myślisz tak samo, jak ja.

Często łapiemy się na tym, że mówimy w tym samym momencie.

A potem jest śmiech i nasze oddechy obok siebie.

Hej a teraz nie mogę uwierzyć, że mamy tyle wspólnego.

I dlaczego dopiero teraz olśniło mnie.

Zastanawiam się, czy wtedy było by tak samo.

Ale mimo wszystko nie zmieniłabym niczego.


Miłość między wierszamiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz