Rozdział 10

4.2K 76 139
                                    

POV's Natan

-Więc w czym mam Ci pomóc? - Zapytałem. Josh wpatrywał się we mnie chwile nie odpowiadając jednak po chwili westchnął i dodał. 

-Wiem, że twój ojciec ma firmę informatyczną. Potrzebowałbym aby do telefonu został wgrany podsłuch i GPS a oprócz tego sam GPS, który byłby na tyle mały i nie podejrzany aby mogła go mieć cały czas przy sobie. - Nastała chwilowa cisza, gdy nic nie odpowiedziałem chłopak dodał. - To dla jej bezpieczeństwa. Musisz mi pomóc. - Powiedział z rezygnacją w głosie. Widziałem, że coś jest na rzeczy i jest źle dlatego nie potrafiłem mu odmówić. 

-Jasne, wszystko powinno dać się załatwić. Potrzebuję tylko jej telefonu. To o co mnie prosisz nie jest jakoś bardzo trudne więc zdołam to zarobić sam. - Powiedziałem. Chłopak rozejrzał się po salonie aby sprawdzić czy nie ma tutaj telefonu Noemi, gdy chciał wstać i iść po niego ujrzał go pod stertą książek. Wiele nie myśląc wziął go do dłoni i podał mi. 

-Trzymaj. Dało by radę zrobić to do jutra rana? Noemi pewnie będzie spać jednak nie chce na razie o tym mówić. 

-Wszystko da się zrobić. - Powiedziałem. - W takim razie będę się zbierać, do zobaczenia rano. - Zbiliśmy piątkę a ja wyszedłem z ich domu.


Rodzice wyjechali na miesięczne wakacje, robią tak kilka razy w roku więc nie zdziwiło mnie to zbytnio. Udałem się w kierunku gabinetu ojca. Znalazłem wszystkie potrzebne mi produkty i zabrałem się do roboty. Minęło kilka godzin jednak efekt był warty. Telefon Noemi jest teraz na podsłuchu oraz ma wbudowany GPS wszystko widać na mojej aplikacji. Wysłałem również link aby Josh mógł ją pobrać i wszystko widzieć. Zastanawiałem się tylko nad małym GPS i po namyślę wszczepiłem go w kolczyki, oba. Wole aby był w dwóch tak na wszelki wypadek. Oczywiście nie przeglądałem żadnych zdjęć czy konwersacji. Szanuje cudzą prywatność. Byłem już dosyć zmęczony więc poszedłem spać. 

Głos budzika rozbrzmiał w całym pomieszczeniu. Była 5 musiałem wstać tak szybko aby oddać telefon Josh'owi przed obudzeniem się dziewczyny. Szybko się ogarnąłem i wyszedłem z domu. 

-Trzymaj wszystko jest gotowe i sprawdzone. Działa bez zarzutów. - Powiedziałem w czasie gdy chłopak odbierał ode mnie telefon. Po chwili dodałem. - Tutaj jest jeszcze ten mały GPS o który mnie prosiłeś. - Sięgnąłem do kieszeni po kolczyki i podałem je chłopakowi. - Lokalizację widać cały czas na aplikacji.

-Dzięki stary. Mam u Ciebie dług. - Powiedział. A ja uśmiechnąłem się. Było widać, że jest na prawdę wdzięczny. 

-Będę się już zbierać godzina 5 zdecydowanie nie jest dla mnie. - Zaśmiałem się zwracając na niego swoją uwagę.

-Dla mnie również. - Też się zaśmiał. - Do zobaczenia. - Powiedział i otworzył drzwi do domu. 



POV's Noemi

Obudziło mnie pukanie do moich drzwi. Otworzyłam najpierw jedno oko, a potem drugie. Pomrugałam szybko aby wyostrzyć sobie obraz i podniosłam głowę na drzwi. Ujrzałam tam Josh'a.

-Jak się czujesz? - Zapytał z troską.

Hm? Jak się czuję? Dobre pytanie raczej chujowo, po tym co wczoraj zobaczyłam i musiałam znowu przechodzić. Jak na nieszczęście widział to też Natan. Wiem, że będę musieć mu to wytłumaczyć. 

-Źle. - Powiedziałam zgodnie z prawdą.

-Dzwoniłem wczoraj do Amandy. Będzie za pół godziny. - Westchnęłam cicho jednak wiedziałam, że jej wizyta po tym incydencie będzie nieunikniona.

Stormy Love |PL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz