Rozdział III

579 34 4
                                    


Ashley
dzisiaj

Jest trzecia w nocy, a ja nadal siedzę w biurze dokczając papierkową robotę. Nie muszę tego robić. Wszystko co dzisiaj miałam zrobic już jest zrobione, mogę pójść do domu.
Jeżeli ie w myślach. Powtarzam tak sobie codziennie, odkąd skończyłam studia, a ojciec oddał mi firmę. Tato zawsze miał czas dla rodziny, dla mnie mamy, siostry i mnie. Może i nie mam partnerki, ani dzieci, ani żadnej rodziny oprócz rodziców, którzy mieszkają w innym mieście. Odkąd ojciec oddał mi firmę nasze przychody wzrosły o ponad trzydzieści procent, dzięki temu,  że zarywam noce w biurze a jedyna rozrywka jaką mam w życiu to seks z moją asystentką. Po co mam wracać do domu, skoro nie mam do kogo wracać? Jedyną osobą, którą kiedykolwiek kochałam to moja najlepsza przyjaciółka i jej siostra, nawet nie można tego nazwać  kochaniem.

Nagle drzwi od mojego biura otwierają się i do środka wchodzi moja asystentka.
-Ta dziewczyna, ta, z którą tak bardzo chcesz się przespać, jutro przyjdzie na rozmowę- odpowiada. Jesteśmy przyjaciółkami od drugiego roku studiów. Poznałyśmy się na imprezie, obie byłyśmy pijane i następnego ranka obudziłam się z bólem głowy w jej mieszkaniu. Nie czujemy wstydu wobec siebie i czasami uprawiamy razem seks.
-Nie mówię, że chce z nią spać, mówię, że mi się podoba- odpowiadam z uśmiechem
-U ciebie to to samo- dopowiada śmieją się
-Tak na marginesie- dodaję- to nie będzie żadnej rozmowy. Przyjmuję ją do pracy i tyle. Dobrze wiesz, że tak naprawdę nie potrzebuję doradcy.- ciągnę- Muszę ją poznać, czuję, że ją kocham- kończę po czym zamykam laptopa, zbieram papiery i wychodzę, a ona podąża za mną. Rozdzielamy się dopiero kiedy ona wysiada na parterze z windy, a jak naciskam przycisk zamykający drzwi i zjeżdżam na parking podziemny.

Wjeżdżam do garażu w domu i parkuję obok wielu innych drogich samochodów.
Mój dom to nowoczesna willa z basenami i wieloma pokojami, które zawsze są puste, chyba, że razem z jakąś inną pijaną laską szkuamy miejsca do seksu gdzie nikt nam nie będzie przeszkadzał. Zazwyczaj już rano ktoś odwozi je do domów.

Kiedy wzięłam już prysznic i przebrałam się w piżamę dochodzi godzina czwarta. Nie mogę przestać myśleć o jutrzejszym spotkaniu z Juliette. Czekałam na nie ponad sześć lat

Old Love, New FeelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz