Rozdział XI

477 23 5
                                    

Obudziłam się następnego ranka, nadal w samej bieliźnie. Nie wiem co się stało tamtej nocy. Ostatnie co pamiętam to kłótnia Mary i Zacka. Ubrałam się i wyszłam z pokoju. Mojej współlokatorki nie było w mieszkaniu. Poszłam pod prysznic. Ciągle czułam jego ręce na moim ciele. Czułam się brudna od tego. Nawet trzykrotna kąpiel nie pomogła. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że ktoś trzyma dłoń na moich udach lub piersiach. Nie miałam siły zrobić sobie śniadania. Zresztą nie chciałam jeść, nawet po wypiciu wody nią zwymiotowałam. Moja głowa nadal bolała jakby ktoś uderzył mnie metalowym prętem z całej siły, a moje wszystkie żyły pulsowały.
Poszłam do apteki po aspirynę i ibuprofen, gdy niespodziewanie spotkałam w niej Mary kupującą... test ciążowy?! Schowałam się za półkami i poczekałam aż wyjdzie ze sklepu. Nie byłam gotowa na konfrontację, jeszcze nie teraz i nie tutaj.
Chwyciłam pudełko z lekami i podążałam do kasy. Idąc moją uwagę przyciągnęły tabletki dzień-po. Zatrzymałam się i popatrzyłam na opakowanie. Wzięłam jedno i wrzuciłam do koszyka.
Podałam ekspedientce pudełka i zaczęłam szukać portfela w torebce. Zapłaciłam i wyszłam z apteki. Ale nie chciałam wracać do domu, jeszcze nie teraz. Zamiast tego poszłam na spacer. Zatrzymałam się jeszcze w sklepie spożywczym, by kupić wodę do popicia tabletek oraz czekoladki dla Mary. Nie zrobiłam nic złego, ale wiem co Zack jej naopowiadał, I któremu z nas wierzy.
Wróciłam do domu. Nikogo w nim nie było. Byłam sama. Miałam jeszcze czas, by przygotować się na rozmowę z moją współlokatorką.




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Współautorka:
JuliaMisztal5

Old Love, New FeelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz