Rozdział 4

2 1 0
                                    

Po powrocie do domu zastałem tatę zdradzającacego mamę z jakąś kobietą.
-Tato co robisz? A co z mamą (Zapytałem)
-ZAMKNIJ PIZDĘ (odpowiedział)
-jeśli ktoś się dowie to pożałujesz gówniarzu. (Powiedział agresywnym głosem)
-n-nikt się nie dowie tato. (wyjąkałem)
Poszedłem do pokoju I zamknąłem drzwi miałem już dość tego wszystkiego czemu musiałem dorastać w takim domu bez miłości i uwagi. DLACZEGO JA? Rozpłakałem się te wszystkie myśli i złe wspomnienia znów do mnie wróciły. Kiedy byłem małym dzieckiem rodzice cały czas nazywali mnie wpadką karali za najmniejszą rzecz bili mnie i wykorzystywali miałem tego dosyć. Jednak następnego dnia miałem spotkanie była to jakaś odskocznia cieszyłem się na to była to jedyna rzecz jaka mnie uszczęśliwiła w tym momęcie. Mimo to i tak gdzieś z tyłu głowy myślałem o  samobójstwie i tak nikt mnie nie potrzebował więc po co miałbym zostać tu na siłę. Myślałem o tym do momętu w którym zasnąłem o 9:00 obudził mnie budzik. Wyskoczyłem z ekscytacką z łóżka. Moja twarz dalej była mocno obita od momętu w którym tata mnie pobił ale tym razem miałem już podkład więc zatuszowałem siniaki ubrałem się w moją ulubioną bluzę dżinsy białą bluzkę i skarpety. Kiedy byłem już ubrany spakowałemdo plecaka bandaże na wszelki wypadek telefon ładowarkę power bank i chusteczki bo miałem katar. Następnie po cichu wyszedłem z domu bo nie chciałem budzić rodziców doszedłem o 9:55 prawie się spóźniłem ale udało mi się zdążyć. Wszedłem do studia. Zastałem tam Dawida miał piękne tatuaże wyglądały zjawiskowo. Podszedł do mnie i podał mi rękę na przywitanie.
-dzień dobry jestem Dawid. (przedstawił się)
-Michael (również podałem rękę)
Uścisk jego dłoni był przyjemny i nie za mocny
-usiądź proszę (Powiedział wskazując krzesło)
zrobiłem tak jak mi kazał. Zadał mi kilka pytań na temat mojego hobby i czemu chcę przychodzić na praktyki. Pi jakimś czasie rozmawiania Powiedział że mogę zostać u niego na praktykach. Bardzo się ucieszyłem Powiedział mi abym przyszedł jutro pomóc mu przy klijęcie o 12:00. Ja zgodziłem się i obiecałem przyjść byłem bardzo ucieszony że mogę mieć u niego praktyki. Pożegnałem się z nim i wyszedłem z salonu. Kiedy to zrobiłem okazało się że jest godzina 11:12 trochę nam na tym zeszło ale dobrze nam się rozmawiało. Nie chciałem wracać do domu stwierdziłem że przejdę się na spacer krążyłem bez celu po moim osiedlu w końcu zatrzymałem się i usiadłem pod małym drzewkiem rzucało na mnie cień wyjąłem telefon aby sprawdzić czy ktoś niczego do mnie nie napisał tak jak myślałem ani jednej nowej wiadomości. Wstałem było godzina 12:30 stwierdziłem że wrócę do domu żeby się jeszcze przespać.

Ciąg dalszy nastąpi...

tatuator /YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz