Rozdział 5

2 1 0
                                    

Kiedy doszedłem do domu otworzyłem drzwi i wszedłem spokojnym krokirm do środka zamknąłem za sobą drzwi i poszedłem do swojego pokoju położyłem się do łóżka i przysnąłem. Kiedy się obudziłem było godzina 14:05 trochę pospałem wziąłem telefon do ręki. Chciałem napisać do Dawida ale ostatecznie nie odważyłem się zignorowałem to. Odłożyłem telefon i usiadłem do biurka które stało pod oknem. Wyjąłem szkicownik który tak naprawdę był tylko zeszytem z rysunkami. Chwyciłem ołówek i zacząłem rysować narysowałem kilka stworków które były moim autorskim pomysłem. Bardzo mi się podobały. Uwielbiam rysować to mija pasja. Kiedy skończyłem rysować było coś koło pietnastej. Byłem już głodny jednak znalazłem tylko ostatnią już zupkę chińską. Zrobiłem ją i zaniosłem ją do pokoju po czym ją zjadłem. Nie była to moja ulubiona zupka jednak nie było nic innego do jedzenia więc zadowoliłem się tym co mam. Muszę iść na zakupy po nowe jedzenie. Jednak skończyły mi się pieniądze. W tym momęcie uświadomiłem sobie że znowu muszę to zrobić... A tak dokładniej to iść do klubu i tańczyć wiem że to brzmi jak brzmi ale to jedyny sposób aby dorobić trochę poeniędzy w szybkim czasie i w tedy kiedy chcesz nie muszę tam chodzić codziennie po prostu wybieram jakieś dni na spontanie. Strasznie się z tym czułem w cale nie chciałem tego robić ci wszyscy mężczyźni patrzący jak tańcze na małej scenie przy rurze. Ale dobrze płacą więc starczało na sporo czasu i nie musiałem codzennie się urabiac rzeby dostać marną wypłatę. Stwierdziłem że podejdę tam o 21:00 i umówię sie na taniec. Skoro więc miałem siedzieć do nocy w klubie to chciałem pospac jeszcze ze 3 godziny żebym mógł o 12:00 przyjść do studia tatułażu nie umierając po nieprzespanej nocy. Zasnąłem ale zapomniałem nastawić budzik i wstałem o 20. Więc wstałem chwyciłem plecak ubrałem ładną bieliznę pod bluzkę i wyszedłem po cichu z domu. Czekałem na autobus 3 minuty wsiadłem do autobusu jechałem 15 min następnie wysiadłem z autobusu i przeszedłem kawałek. Przed wejściem do klubu wziąłem trzy głębokie oddechy i wszedłem do środka skierowałem się do gabinetu szefa.
-d-dziędobry (wyjąkałem)
-witam (Powiedział pewnym głosem)
-chciałbym umówić się na taniec. (Wyjąkałem niepewnie)
-Dobrze akurat mam wolny termin za pół godziny na godzinę (odpowiedział pewnie)
-Dobrze a ile dostanę pieniędzy? (Zapytałem)
-zobaczymy jak się spiszesz ale pewnie coś koło 500-1000zł (odpowiedział)
-Dobrze w takim razie Idę się przygotować (odpowiedziałem)
-Dobrze idź (odpowiedział)
Poszedłem na zaplecze poprawiłem swoją bieliznę nałożyłem na nią koszulką (żeby ją zdjąć podczas tańca) zużyłem dużo mojego podkładu na zamalowanie mojich siniaków i krwiaków na całym ciele. Domalowałem sobie rzęsy i czekałem aż będę mógł wejść na scenę zostało jeszcze 5 minut. Zerknąłem na widownię aby zobaczyć kto tym razem siedzi przy scenie. W tym momęcie zobaczyłem otwierające się drzwi. TO BYŁ DAVID nic nie zamówił tylko usiadł przy scenie. Pewnie nie chciał nic pić bo jutro miał klijęta ale przyszedł rzeby pooglądać tańczących facetów na rurze (to było coś na wzór gay clubu) strasznie się wystraszyłem wiedziałem że gdybym chciał zrezygnować szef nie byłby zadowolony ale jak miałbym wystąpić przy Dawidzie. Zostały dwie minuty.

Ciąg dalszy nastąpi...

tatuator /YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz