Rozdział 6

31 2 0
                                    

Wstalam dziś o 7:00 ide do szkoły (bo muszę) wiec ubrałam się i dodałam post na insta

Alice_official

Go to school😕

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Go to school😕

Justin:oh your not beautiful🤢

Addison:Go bestie!

Zeszłam na dol (przy okazji wzięłam plecak żeby nie było) gdzie był już quackity

Alice:hej

Quackity:idziesz do szkoły

Alice:ta, panowie marudy niszczyciele dobrej zabawy pogromcy uśmiechów dzieci mi kazali

Quackity:Clay i Sapnap?

Alice:ta

Quackity:dobra masz tu naleśnika i idź do szkoły

Alice:dzięki

Zjadłam naleśnika i wyszłam z domu. Dotarłam do szkoły na 7:50

Alice:hej!

Emily:hejka!

Addison:heja!

Akurat zadzwonił dzwonek wiec weszliśmy do sali. Usiadłam gdzie zawsze czyli ma końcu pod oknem, pierwsza lekcje mieliśmy historie z panią click

Click:witam na dzisiejszej lekcji, o Alice

Alice:dzień dobry?

Click:zostań po lekcji

Alice:dobrze

Lekcja minęła dość szybko wiec poszłam do pani click

Click:musisz napisać zaległy sprawdzian

Alice:uh no dobrze

Click:to czekaj dam ci kartkę

Alice:ale jak? Tak teraz?

Click:mamy końcówkę roku a ty nie napisałaś sprawdzianu, kartkówki oraz nie odpowiadałaś ustnie

Alice:i może jeszcze mam to wszystko zaliczyć?

Click:oczywiście, dostaniesz zwolnienie na lekcje

Alice:uh okej

Dała mi sprawdzian napisałam go, spodziewam się Max. 2 potem kartkówkę Max.1 a potem ustnie tu wiadomo ze 1

Click:bardzo słabo widzę

Alice:nie miałam czasu na naukę

Click:słuchaj alice- powiedziała swoim spokojnym głosem po czym zdjęła okulary

Click:wiem, okres dojrzewania. Już będzie 18 ale to nie znaczy ze jesteś dorosła

Alice:ja to wiem

Click:to co ty robiłaś przez czas gdzie cię nie było

Alice:wie pani. Miałam ciężki czas

Click:ale alice to cię nie usprawiedliwia

Alice:ale prosze pani, to nie chodzi o ciężki czas jak rozstania lub płakanie bo dostało się mniejsza ocenę

Click:to o co

Alice:miałam czas ze myślałam czy nie zrobić tego... wie pani czego. Miałam czas ze uciekłam z domu na cała noc chcąc urwać się od świata...

Click:alice...nie myślałaś o psychologu

Alice:nie dziękuje za rady ale muszę iść

Click:dobrze

Alice:i prosze nie mówić nic nikomu

Click:no dobra to będzie tajemnica ale obiecaj ze nic nie zrobisz sobie

Alice:tsa..

Wyszłam z sali po czym poszłam do drugiej, tak nasza szkoła jest nienormalna bo każe mi pisać sprawdzian i kartkówkę w ten sam czas

Alice:przepraszam za spóźnienie ale mam usprawiedliwienie od pani Click

Alish:dobrze siadaj już na miejsce

Lekcje minęły szybko bo odwołali 3 lekcje wiec wróciłam do domu

Clay:już jesteś? Miałaś być jeszcze chyba w szkole

Alice:odwołali nam 3 lekcje

Sapnap:dobra chodź obiad jest

Quackity:jak tam w szkole

Alice:może być

Karl:wszystko w porządku?

Alice:ta..

George:napewno?

Alice:tak spokojnie

Gdy zjadłam poszłam do pokoju, położyłam się na łóżku po czym włączyłam sobie netflixa i jakoś zasnęłam.

Young love Reader x...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz