♕𝓚𝓲𝓷𝓸♕

364 15 0
                                    

Rano obudził mnie Timothée, który bawił się moimi włosami,.co było dość przyjemnym uczuciem.

- Dzisiaj jest sobota, więc nic nie nagrywamy- powiedział lekko zachrypniętym głosem, na co ja pokiwałam głową i oparłam brodę o jego zagłębienie w szyi.

- Co dziś robimy?- zapytałam jeszcze nie dokońca rozbudzona.

- Myślałem żeby gdzieś razem wyjść- odparł po chwili zastanowienia.

- Na przykład na kolację, albo do muzeum...- dodał.

- Wykwintnie- zaśmiałam się pod nosem i wstałam z łóżka.

- A ty gdzie znowu pędzisz? Myślałem, że trochę tak sobie poleżymy.

- To źle myślałeś bo jestem głodna i idę na śniadanie- cmoknęłam ustami i udałam się do łazienki przebrać się w swój codzienny strój.

- I co? Zastanowiłaś się nad moim wczorajszym pytaniem?- zapytała Vicky i z Camilą dosiadły się do mnie do stołu.

Gdy miałam już odpowiedzieć do bufetu wszedł Timothée i całując mnie w policzek usiadł obok mnie.

- To chyba już znamy odpowiedź- uśmiechnęła się chytrze blondynka, na co moje policzki zaczęły lekko palić.

- Macie jakieś plany na dziś?- popatrzyła na mnie i bruneta szaro włosa.

- W sumie to tak- odparł Chalamet popijając kawę.

- A jakie?- dopytywała Vicky, na co ja popatrzyłam wyczekiwująco na chłopaka.

- Jeszcze nie wiemy. Poprostu chcemy jakoś razem spędzić dzień- przytaknęłam na słowa Timothée'go.

Dalsza część śniadania została spędzona na beztroskiej rozmowie.

- Teraz tak na poważnie. Gdzie ty chcesz mnie wyciągnąć?- zapytałam z uśmiechem, gdy weszliśmy do jego pokoju.

- Hmm... Zastanawiałem się nad kinem, teatrem, restauracja, muzeum, zoo...- zaczął wyliczać chłopak na co zaśmiałam się pod nosem i usiadłam na łóżku obok niego.

- Kino wystarczy- pocałowałam go delikatnie w policzek i położyłam się, opierając się o jego ramię.

-Hmm... Zobaczmy co grają- powiedział przeglądając repertuar w telefonie- chcesz jakieś romansidło, film akcji...- zaczął wymieniać.

- Może być film akcji, bo na romansidle się zanudzisz- powiedziałam po chwili zastanowienia.

- To o szesnastej mamy seans, a jest jedenasta, więc mamy sporo czasu.

- Okey, to pozwól, że pójdę do dziewczyn- oznajmiłam i wyszłam z pokoju chłopaka.

Wyjęłam z kieszeni telefon i zadzwoniłam do Vicky.

- Co jest Rose?- usłyszałam w słuchawce.

- Masz czas z Camilą?

- Camila gdzieś zniknęła z Max'em. Pewnie gdzieś wyszli, a ja nudzę się sama w pokoju bez was.

- Okey to idę.

- Gdzie? Co? Jak?- powiedziała zdezorientowana.

- Do ciebie- zaśmiałam się i rakończyłam połączenie, tym samym wparowywując do pokoju szaro włosej.

- Jezu, Rose. Zawał serca- niemal wykrzyczała Vicky.
Najwyraźniej nie spodziewałem się, że tak szybko do niej przyjdę.

- W ogóle idę na randkę z Timmy'm do kina. Bardzo dziwne uczucie, nadal nie mogę przywyknąć do tego że jesteśmy w związku.

FALLING | Timothée chalamet |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz