Thoma oddaj ręcznik!

325 22 21
                                    

- Witajcie, mam nadzieję, że podróż wam się nie dłużyła!- powiedział miło blondyn stojący na brzegu.

- Dziękuję za uprzejmość- powiedziała y/n z uśmiechem.

- Cała przyjemność po mojej stronie- delikatnie chwycił jej rękę I ucałował.

- A ty coś za jeden?

- Childe! Zachowuj się, ten chłopak jest dla nas miły.

- Dobrze. Czy jesteś łaskaw nam powiedzieć kim do cholery jesteś?

- Ah, przepraszam cię za niego panie...

- ...Thoma! Tak mam na imię.

- Przepraszam Thoma.

- Nic nie szkodzi. I wracając do pytanie niejakiego Childe'a, mój pan wysłał mnie bym przyprowadził was do jego domu. Znaczy domu klanu Kamisato.

- Dobrze, w takim razie... Thoma, prowadź- powiedział z niechęcią Harbinger.

- Przy okazji oprowadzę was po Inazumie.

- Nie trzeba. Byłem tu kiedyś i dobrze znam to miejsce.

- Mój pań prosił abym do jego posiadłości sprawował nad wami oko, więc sorki, ale muszę iść z wami. Rozumiem, że to niekomfortowe kiedy ktoś wprasza się w randkę, ale...

- Co! Jaką randkę?! Jesteśmy z Childe przyjaciółmi!- powiedziała szybko y/n.

- Właśnie, właśnie...- dodał speszony towarzysz dziewczyny.

- Przepraszam was kochani. Podróżujecie tylko we dwójkę, więc pomyślałem, że...

- Dobra Idź już Thoma, bo dnia nam nie starczy.

- Więc Chodźmy drodzy przyjaciele!!!- powiedział z entuzjazmem.

.
.
.
- A tutaj jest jedna z restauracji. Pracuje tu Ramsay najlepszy kucharz w inazumie. Na dodatek znajduje się tam niespodzianka.

- Serio? Zobaczymy- rudzielec otworzył drzwi i jego oczom ukazał się pies siedzący na ladzie. Gdy zobaczył Harbingera zbiegł i podbiegł do jego nóg. Zaczął na nie skakać i przytulać się.

- Taroumaru! Nic mu nie zrób.

- Żartujesz blondynku? Taro to mój dobry kolega. Cio nieee mały- chłopak wziął psa na ręce i zaczął się z nim bawić.

- Ale uroczooo, nie wiedziałam, że taki odważny wojownik ma słabość do zwierząt.

- Mam jeszcze słabość do czegoś innego.

- A czego?

- Tego nigdy się nie dowiesz hehe.

- Nic nie mówiłem- powiedział cicho Thoma z uśmieszkiem Anyi(spy x family)

- Dobra to gdzie teraz idziemy przewodniku??

- Już nigdzie. Teraz zmierzamy do domu klanu Kamisato.

.
.
.

- A więc ty jesteś tym moim starym przyjacielem?- zapytał niebieskowłosy mężczyzna.

- No taa, a co nie poznajesz?

- Jasne, że poznaję. Tylko cię denerwuję bracie hehe.

- Ej pytanie.

- No.

- Czy przypadkiem nie znasz takiego jednego faceta. Mój wzrost, długie brązowe włosy, złote oczy, ubrany w garniak.

- A znam.

~Drogą ku wolności~Childe x Reader~ (zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz