Rozdział 6

174 14 1
                                    

Leniwie otworzyłem jedno oko i zobaczyłem, że Aga dalej śpi. Wygramoliłem rękę spod agi i spojrzałem na zegarek. Była 9:00.

- JEZU AGA WSTAWAJ! SPÓŹNILIŚMY SIĘ!

- Boże, przecież dziś niedziela - odburknęła Aga sennym głosem.

- Oh.. przepraszam, zapomniałem. Co ty na to, aby zjeść śniadanie i pójść do kina? Ja stawiam.

- Dobry pomysł. - odpowiedziała i od razu wstała. Poszła zobaczyć zawartość lodówki. - Ej Dominiś, mały problem... Zapomniałam zrobić zakupy... - mruknęła zdenerwowanym głosem.

- To chodź. Zjemy coś na mieście i pójdziemy do kina na jakiś romans.

- Mhm.. no dobra to ubieraj się. - powiedziała z uśmiechem.

Po chwili byliśmy ubrani i gotowi do wyjścia, tak więc wyszliśmy z domu i ruszyliśmy w stronę kina, które było niedaleko. Byliśmy na miejscu koło 9:30.

- Dzień dobry. Poproszę dwa bilety na film ,,Miłość nie rdzewieje" i ten zestaw ,,big nacho" razem z colą.

- Mhm, to będzie 85zł. - przekazałem pani pieniądze i weszliśmy do sali 4, w której za pięć minut powinien być film.

- Dobra, to gdzie siadamy? - powiedziała podekscytowana Aga.

- Yyy... możemy tam z brzegu.

Tak więc usiedliśmy na miejscach koło siebie. Zgodnie z planem film zaczął się po pięciu minutach. Oglądaliśmy film jedząc nachosy i popijając je colą.

- Ale było super! - powiedziała podekscytowana Aga po tym jak film się skończył. Uśmiechnęła się do mnie.

- No było bardzo fajnie. - odwzajemniłem uśmiech.

Aga pisała mi rękę, a ja ją chwyciłem, następnie przysunęła się do mnie. Wróciliśmy do domu Agi koło 15:20, ponieważ poszliśmy gdzieś na jedzonko.

- Siadaj, obejrzymy jakiś serial. - powiedziała Aga z uśmiechem.

- Ech... obejrzałem chyba wszystkie - mruknąłem ze znudzoną miną.

- To obejrzymy jakiś film amerykański o prostytucji, narkotykach czy coś.

- Haha! Nie za młoda jesteś? - zaśmiałem się po czym się uśmiechnąłem.

- A ty to co? Pewnie po nocach oglądasz gorsze rzeczy... To jak? Oglądamy?

- Niech ci będzie.
-zgasiła mnie no co...

Oglądaliśmy filmy gdzieś do godziny 21:00.

- Dobra. Muszę już iść, tym razem na serio. Jutro szkoła przecież.

- Nie, błagam zostań. - spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem. Zauważyłem w jej oku łezkę, musiałem iść lecz coś mnie powstrzymało.

- Dobra. Jak chcesz to możesz przyjść do mnie... - spojrzałem na nią obojętnym i zmęczonym wzrokiem.

- Jej! - uradowana zabrała plecak i ruszyliśmy w stronę mojego domu trzymając się za ręce. Byliśmy w domu koło godziny 21:40.

- Dobra idź się wykąpać. - wskazałem jej łazienkę.

- A możemy się wykąpać razem? - spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem.

- Czekaj, czekaj... nie ma mowy... może kiedyś. - bardzo się zdziwiłem, w końcu mieliśmy 13 lat.

- No dobra... - mruknęła smutnym głosikiem.

- KURWA... niech ci będzie... Ale jak będę wchodzić do wanny, zamkniesz oczy.

- Oki. - powiedziała i się szeroko uśmiechnęła.

Na całe szczęście miałem dużą wannę, przez co mieliśmy dość miejsca, aby nie siedzieć tuż obok siebie. Po jakiś 30 minutach skończyliśmy się myć i siedzieliśmy na kanapie.

- Musimy to powtórzyć~

- Już nigdy więcej, zboczeńcu. Jeszcze mnie zgwałcisz. - mruknąłem obojętnym głosem.

- Przesadzasz.

- Dobra cicho. Idź spać.

Aga położyła się na łóżku razem ze mną. Byliśmy od siebie bardzo odsunięci.

- Chodź tu. - westchnąłem cicho. Dziewczyna zarumieniła się i z uśmiechem na twarzy wtuliła się we mnie. Tak zasnęliśmy.

*****
Wstaliśmy następnego dnia o godzinie 6:22. Delikatnie poglaskalem Agę po włosach.

- Mmm... Lubisz to, prawda?~ - mruknęła zaspana Aga.

- Yyyy... Nie wiem o co ci chodzi... Dobra, wstawaj idziemy do szkoły. - powiedziałem zdziwiony.

O godzinie 7:20 wyszliśmy z domu. Czekając na przystanku Aga się we mnie wtuliła i gadaliśmy o tym, że za tydzień są wakacje, a moje urodziny były 1 dnia wakacji, a jej 2. Po chwili autobus przyjechał i około 7:55 byliśmy pod szkołą. Jak zwykle pożegnaliśmy się, lecz tym razem dostałem buziaka w policzek. Ruszyliśmy w stronę swoich klas.

No i ciąg dalszy nastąpi, mam nadzieję że wam się podobało, ogólnie to dziękuję za 100 wyświetleń jesteście genialni!!!

-Dziękujemy za poprawienie moich błędów ortograficznych:ShiirooJeestem

Szkolna DepresjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz