-Misiek wstawaj!!! Dziś twoje urodziny!!
-usłyszałem podniecony głos-mmmm a która godzina?
-powiedziałem zaspanym głosem.-12,no wstawaj proszę.
-dobrze dobrze już wstaje
Po chwili wstałem, odrazu aga mnie uściskała,i wkońcu powiedziała.
-w kuchni masz spagetti w sosie śmietanowym i serkiem, sama robiłam, a no i twój prezent tam też jest.
-powiedziała bardzo uradowana aga.-Boże nie robisz dla mnie za dużo?
-zapytałem jeszcze lekko zaspanym głosem.-ciii, dzisiaj jestem twoją służącą, mówisz i masz koniec kropka dziś ważny dzień w moim i twojim życiu.
-Hmmm nie wiem zawsze spędzałem urodziny samotnie, ale pasuje mi to.
Jedząc spagetti otwierałem prezent od Agi, dostałem...KONSOLE DO GIER...
-BOŻE DZIĘKUJĘ.
-powiedziałem bardzo szczęśliwy.-A tam drobiazg,jedz idziemy w jedno
miejsce.-a w jakie?
-nie wiem czy powinnam mówić ale na kręgielnie...
-oooo super, Boże tak się cieszę, dawno nie spędzałem tak urodzin.
-powiedziałem patrząc na nową konsole.Po godzinie dojechaliśmy na kręgielnie.
-yhy dobra zaczynamy ty pierwszy
-powiedziała uśmiechnięta aga.-haha dziewczyny przodem.
-mmmm no dobra
-powiedziała uśmiechnięta agaPo chwili aga wytrąciła 1 kręgla...
-beznadziejna jestem...
-nie prawda, nauczysz się
-powiedziałem lekko się śmiejącPo chwili Rzuciłem kulą i strąciłem wszystkie kręgle...
-ale banalne może Ci pomogę?
-możesz hehe
-powiedziała uśmiechnięta dziewczyna.Po chwili objąłem jedną ręką talię Agi a drugą położyłem na jej ręce... Po chwili strącilismy wszystkie kręgle.
-HAHAHA, ale ja jestem dobra
Powiedziała śmiejąc się aga...-haha, chyba my debilu~
-powiedziałem uśmiechając się do agi-bla bla,twoja kolej
I w ten sposób skończyliśmy grać o godzinie 18,następnie wyszliśmy z kręgielni kierując się w strone kebaba.
-misiu I jak podobało Ci się?
-zajebiscie...
Z uśmiechem pocałowałem Age.
-Rawr~
-miau~~
-haha
-Co cię śmieszy? -powiedziała aga
-poprostu było to śmieszne i słodkie w jednym...
I w ten sposób dotarliśmy na kebaba.
-poproszę 1 extreme Gigant rollo.
-to będzie 85zł-aga przekazała Panu pieniądze.
Po 10minurach pan zapytał z uśmiechem:
-Jaki sos do kebaba?
-misiu jaki sosik chcesz? - powiedziała uśmiechając się aga.
-ostry a jaki jest inny sensowny sos poza ostrym.
-sam Pan słyszał z ostrym-powiedziała aga lekko się śmiejąc.
Po 33minutach byliśmy w domu agi,i otworzylismy napoje energetyczne, i kebaba oglądając serial.
-Smacznego!
-Smacznego!powiedzieliśmy jednocześnie, i tak spędziliśmy noc.
Dopiero gdzieś koło 23 zasnęliśmy...
****
-misiek wstajemy!
-Hmmm?
-otwierając oczy powiedziała zaspana aga.-no wstawaj kobito dziś twoje urodziny...
-powiedziałem.-A no tak dobrze Już,tylko się ubiorę.
Aga zaczynała się rozbierać, dalej byłem w pokoju, aga mnie nie wywalała hehe tak więc patrzyłem na jej ciało i co najważniejsze na te miejsca...
-mmmm co się tak patrzysz? ~~
-nie wiem nie wywalasz mnie więc patrzę, chyba cię to Nie krępuje wkońcu jesteśmy razem co nie.
-dokładnie.
-odpowiedziała aga krótko i wyraźnie.Po 21 minutach zjedliśmy śniadanie i mogliśmy wyjść w miejsce w które chciałem zabrać age.
-Boże ale to daleko, już mnie nogi bolą Zara omdleje naprawdę...
-mruczała aga-A tam gadasz
Po 10minutach byliśmy na miejscu
Było to oceanarium.-Dominisiu gdzie my jesteśmy?
-nigdy nie byłaś? Jesteśmy w oceanarium, to takie yyyy zoo ale z rybkami.
-oooo, o Boże jaka ładna powiedziała aga biegnąc pod akwarium w której była, znaczy były rybki podobne do rybek nemo.
-uuu rekin.... Misiek co to za rekin?
-wydaje mi się że rekin młot, niezły co nie? -powiedziałem bardzo mmmm zaintrygowany? Zainteresowany.
-mmm trochę straszny ja tam wolę ciebie-powiedziała podekscytowana aga wtulając się w moją rękę.
I tak spędzaliśmy dzień do około 17...
Aż wkońcu byliśmy głodni.-misieeeekk głodna jestem...
-Hmmm to chodź do tej restauracji, wskazałem na restauracje w oceanarium.
Po 10minutach usiedliśmy na miejsca
I podszedł do nas kelner.-Dzień doby co mogę podać?
-te spagetti w sosie śmietanowym dla dwóch osób bardzo proszę oraz 2 szkalnki zimnej coli .
-powiedziała aga uśmiechając się.-dobrze i to wszystko tak?
-dokładnie.
Po 10minutach dostaliśmy jedzenie, aga jadła jakby nigdy nie jada.
-jeju aguś bądź bardziej romantyczna proszę, jesteśmy w dobrej restauracji..
-powiedziałem z lekkim śmiechem-no dobra przepraszam, a dostanę buzi?
-pewnie
-i krótko pocałowałem Age...przebywający tam delikwenci degustujący się ciepłym pysznym jedzieniem zaczęli klaskać.
Ukłoniłem się i usiadłem...w ten sposób spędziliśmy dzień i gdzieś koło 22 byliśmy w domu zaspani.
Po chwili aga usiadła na moje kolanka i powiedziała
-Kocham cię skarbie najbardziej na świecie~
-ja ciebie też~
-powiedziałem uśmiechając się do Agi.-A mogę się na tobie położyć?
-aga spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem.-pewnie.
-powiedziałem uśmiechnięty.I w ten sposób zasnęliśmy.
I w ten sposób ciąg dalszy nastąpi, wyczekujcie następnych części.
CZYTASZ
Szkolna Depresja
RomanceDominik był zwykłym przegrywam życiowym,Uważał się za śmiecia, ludzie go ranili a on samego siebie,nie miał znajomych mimo że był dosyć ładny, miał ładną grzywkę koloru brązowego do brwi, oczy niebieskie i piękną cerę lecz Kiedy wpadł na Agę wszystk...