3.Orientacja Rogera

53 3 0
                                    

Roger kolejnego ranka zastanawiał się nad tym jaką ma oriętację. Pytał sam siebie czy jest bi albo gejem. W głębi duszy czuł coś do Briana, ale myślałam że to dobrzy przyjaciele. Po dłuższych na myślach zdecydował się iść do Freddiego. Myślał jednak czy te wszystkie kobiety były dlatego że chciał zapomnieć o facetach. On też był zakochany w gitarzyście. Nie raz o nim myślał. Nie był pewien. Wiedział że Fred zrobi z tego mała aferę, ale musiał wiedzieć jaką ma orientację. Kilka minut później był obok drzwi do pokoju Freddiego. Słyszał jakieś dziwne dźwięki zza drzwi, ale się tym nie przejmował. Gdy zapukał dziwne dźwięki ustały. Po minucie otworzył mu Freddie, który był ubrany w szlafrok.
-Cześć Fred- powiedział młodszy mężczyzna.
-Cześć . Przepraszam że jestem tak ubrany, po prostu się ciebie nie spodziewałem. Wejdź
W pomieszczaniu panował lekki bałagan, ale największą uwagę przykuła butelka wina i dwia kieliszki na stole. Blondyn spojrzał na najstarszego mężczyznę nic nie mówiąc i usiadł na kanapie. Freddi usiadł obok Rogera.
-Freddie bo ja chyba gejem jestem. - zaczął Roger
Freddie z zdziwieniem popatrzał na niego nic nie mówiąc.
-Jesteś tego pewien?- Spytał po chwili.
-Chyba tak bo j...ja zakochałem się w Brianie.
-Odpowiedz mi na te pytania.
-Dobra.
-Podniecają cię mężczyźni?
-Tak- Perkusista powiedział bez zastanowienia.
-A kobiety?
-Też, ale trochę.
-Z kim byś mógł być?
-Z chłopakiem, ale mógłbym też z kobietą.
-No to mamy tą samą oriętację, jesteś bi.
-Wiesz wolę się spytać ludzi którzy wiedzą o co w tym chodzi.
Perkusista wiedział że kiedyś miał pociąg do mężczyzn.
Najstarszy mężczyzna tylko kiwnął głową. W tym samym momencie w pobliżu okna, a kąkretnie z długich czarnych firan, wydał się pojedyńcze kaszlnięcie. Roger rozpoznał że to ich najmłodszy przyjaciel z zespołu czyli John. Blondyn zrozumiał o co chodzi i czym prędzej chciał stamtąd wyjść. Freddie zaczął się lekko uśmiechać i zakrywając twarz ręką.
-Rog to nie tak jak myślisz. - powiedział lekko zażenowanym głosem.
Perkusista nic nie powiedział, ale delikatnie się uśmiechając wyszedł. Idąc do swojego pokoju był czuł lekkie za wstydzenie że im przerwał. Gdy wrócił do swojego pokój, zjadł śniadanie i skierował się ku łóżku , czuł się lekko zmęczony nie wiadomo czemu. Po chwili zasnął.

Nie pamiętna noc. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz