Skip time*auto
Rose- nareszcie!! Jestem w Vancouver!!! Sadie- ok ok rozumiem już.
Mama- dobrze uspokujcie się. Za chwilkę będziemy. Włącza swoją ulubioną piosenkę i zaczyna śpiewać*
Sadie- ohhh nie zaczyna śię! Rose- nieeee mamo czy to kara?!! Mama- dobra już dobra. Przestanę.Rose
Mama jak zawsze obciach. Nie ważne. Byle by było nam dobrze w nowym mieśćie. Ale trochę nie jestem sobą. Mój pies louie ostatnio odszedł...
Ale życie toczy się dalej. Nie lubię rozmawiać o tym co się stało z louiem. Ale teraz najważniejsza jest przeprowadzka.
Mama- wysiadać. To jest nasz nowy dom. Powiedziała z uśmiechem na twarzy. Rose i Sadie poszły podekscytowane w stronę domu. Jak weszły to zaznały sąsiadów z tortem powitalnym. Była tam kobieta z dwoma synami. Pani wolfhard- dzień dobry dziewczyny! Mama weszła do domu. Dzień dobry proszę panią. Ja jestem Mary wolfhard. Powiedziała przyjaźnie. Mama- dzień dobry. Ja jestem Julia Wilson a to moje córki Rose i Sadie. Pani wolfhard- ahh zapomniałam. To jest nick a to jest Finn. Finn spoirzał się na Rose.
Rose
O mój borze. Te jego piękne czekoladowe oczy. Ten lekki uśmiech te piegi... Nie mogłam się odezwać.
Finn podszedł do Rose. Finn- cześć. Powiedział z lekkim uśmiechem. Ile masz lat? Rose- ja mam 16, a ty?? Finn- ja mam 17. I ta rozmowa przeciągnęła się dalej aż do wieczora. Finn- wiesz co. Jesteś inna od innych dziewczyn. Te inne by już chciały ze mną być. Rose- a to komplement? Powiedziała jako żart. Finn- nie po prostu... Jesteś miła inaczej. Jakbym wkońcu miał prawdziwą koleżankę. Rose- dzięki. Też jesteś miły. ale wiesz? Myślałam że jesteś takim głupim lalusiem i dupkiem. Ale jesteś inny od prawie wrzystkich chłopaków których miałam. Finn- to widzimy się jutro przyjaciółko... Powiedział uśmiechnięty i szczęśliwy. Mama rose się już rozpakowała i dom był gotowy. Rose poszła do pokoju. Sadie- no i cooo? Powiedziała wchodząc do pokoju. Rose- co ma być? Chodzi o pokój? Sadie- nieeee, chodzi mi o finna. Rozmawiałaś z nim. Kiedy będzie ślub? Rose- nie będzie ślubu i nie jesteśmy razem. Jesteśmy przyjaciółmi. Sadie- powtarzaj to sobie.... Moim zdaniem do siebie pasujecie. Rose- a ktoś cię pytał?? Powiedziała jako żart. A ty i nick?? Sadie- jest fajny i miły ale mam już Caleba. To mój kumpel. I on też twierdzi że ty i finn do siebie pasujecie. Rose- super ale my razem nie jesteśmy. I nie namawiaj mnie. Dobranoc. Powiedziałam z uśmiechem. Sadie- dobranoc Rosie.
Mam nadzieję że wam się podoba😊
CZYTASZ
I do everything for you
Fanfiction16letnia Rose po rozwodzię rodziców przeprowadza się z mamą i starszą siostrą Sadie do Vancouver w Kanadzie i tam znajduję kilku przyjaciół ale jeden z nich jest wyjątkowy...... Przepraszam za wrzystkie błędy ortograficzne