Wolfstar | non-magical au

467 30 10
                                    

Notka: tym razem nie będzie zbyt dużych spojlerów, powiem tylko, że Syriusz i Remus są już dorośli i Remi mieszka sam.

Pisząc tego shota zainspirowałam się ,,Look What You Made Me Do" oraz ,,Don't Blame Me" od Taylor Swift, jak i ,,Bang Bang Bang Bang" od Sohodolls, więc jeśli ktoś chce sobie puścić jakiś podkład to szczerze polecam właśnie te trzy piosenki

Macie tak na dobre rozpoczęcie roku szkolnego

Enjoy♡

❣︎

Remus przetarł zaspane oczy i podniósł się do pozycji siedzącej. Ziewnął przeciągle i chwilę nasłuchiwał, chcąc upewnić się, że przypadkiem mu się nie przesłyszało.

Niestety. Pukanie do drzwi powtórzyło się, tym razem ze zdwojoną siłą. Ktoś zaczął się niecierpliwić.

Wstał i mozolnym krokiem ruszył w kierunku drzwi wejściowych, jednocześnie wyklinając pod nosem na osobę, która postanowiła odwiedzić go akurat o...

Spojrzał na zegar wiszący na ścianie.

...trzeciej trzydzieści dwa we wtorkową noc.
Pukanie nasiliło się po raz kolejny.

- Chwilę! - krzyknął w stronę drzwi i chwycił za szlafrok wiszący na jednym z krzeseł w salonie. Wsunął jeszcze stopy w pluszowe kapcie, które ozdobione były napisem NAJLEPSZY NAUCZYCIEL NA ŚWIECIE, i gotowy podążył prosto na korytarz.

Na dworze szalała burza, więc tym bardziej dziwiło go, kto o takiej porze i w taką pogodę wybrałby się z odwiedzinami.
Deszcz dudnił w szyby, skutecznie zagłuszając odgłos skrzypiącej podłogi, kiedy mężczyzna podążał przez dom.

Otworzył drzwi, gotowy wygłosić całą przemowę na temat, dlaczego nie powinno się odwiedzać ludzi o takich godzinach oraz jaki sen jest ważny dla człowieka, kiedy na progu zauważył Syriusza.

Brunet stał przemoknięty i zmarznięty, dygotał na całym ciele, resztkami sił utrzymując się w pozycji pionowej. Oczy miał przekrwione, a Lupin nie potrafił stwierdzić czy po twarzy płyną mu łzy, czy jednak krople deszczu.

Bez słowa otworzył drzwi szerzej, jakby gestem zapraszając, aby Black wszedł do środka. Ten przekroczył próg skromnego domku swojego partnera, oparł się plecami o jedną ze ścian i zsunął się po niej, z cichym hukiem lądując na podłodze. Momentalnie zaniósł się szlochem, przyciągnął kolana do klatki, objął je ramionami i schował w nich głowę, ciągle drżąc nieznacznie.

Remusowi nie spodobał się ten widok. Zatrzasnął drzwi i zaraz kucnął obok bruneta. Nie wiedział, co ma teraz powiedzieć; taka sytuacja przydażyła im się po raz pierwszy.

- Łapo... - zaczął niepewnie. - Wszystko w porządku? - spytał i od razu przeklął się za to w myślach. Jakby było wszystko w porządku, to Syriusz nie siedziałby w środku nocy na podłodze w jego domu całkowicie załamany.

Ten pokręcił tylko histerycznie głową, jakby nie mogąc wydusić z siebie najprostszego słowa.

Lunatyk klapnął obok niego, tak, że stykali się teraz ramionami.

- Opowiedz mi, co się stało - poprosił delikatnie.

Miał kilka podejrzeń, co do tego, co sprowadziło Blacka do niego o takiej porze. Wszystkie sprowadzały się do rodziców starszego, z którymi Syriusz zwykł często się kłócić. Lecz Lupin przeczuwał, że tym razem nie była to zwykła kłótnia. Musiało wydarzyć się coś o wiele poważniejszego.

Łapa pociągnął głośno nosem.

- Zabiłem go... - wykrztusił w końcu, nieprzerwanie zanosząc się płaczem.

Warianty Miłości || HP one-shotsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz