część 5

148 7 0
                                    

Perspektywa TaeHyung'a

- kto go weźmie? - pytam. Hoseok spojrzał na mnie  po czym na swojego chłopaka.

- ja go wezmę! Bo księżniczka nie chce pobrudzić ciuszków - warknął  Yoongi na Hoseok'a

- oj przestań.

- ty przestań, denerwuje mnie już twoje zachowanie. To twój brat i się go boisz wziąść bo się pobrudzisz!

- nie wstydzę się ja.

- ty, tylko ty. Nie liczysz się z nikim tylko z samym sobą.

- nie kłócicie się dobrze? - pytam

Yoongi wziął Jimina w stylu panny młodej po czym. Wszedł do domu. Skierowałem się wraz za nim. Torby położyłem  na korywatrzu przy wejściu. Po czym skierowałem się po resztę rzeczy.

Po rozpakowanie siebie i Jimina z szedłem na dół.

- o Jimin już nie śpisz? - pytam  zaskoczony.

- nie, wstałem dopiero  a co jest?

- chłopaki mi napisali że mamy pójść do parku.  Czekają tam na nas

- nadal nie wiem dlaczego nie mogą przyjść do domu. - pyta Jimin

- tam jest jakaś impreza  czy coś takiego. - odpowiada Yoongi

Perspektywa Jimin'a

Wbiegłem na  górę do mojego już pokoju po czym szybko się przebrałem.

Po psikałem się moimi perfumami po czym skierowałem się na dół.

- jestem gotowy. - uśmiechnąłem się

- to super idziemy - krzyknął TaeHyung.

W  parku byliśmy po  niecałych dziesięciu minutach.

Usiedliśmy na przednich siedzeniach po czym z niecierpliwością czekaliśmy  jak dobrze słyszałem, na trzech chłopaków.

Siedziałem i przeglądałem się. Jak do piosenki

( Angel Baby) zapraszają ludzi na środek. Jednak nikt się nie ruszył. Spojrzałem na TaeHyunga. Który   wstał i poprawił swoje spodnie.

Wyciągnął rękę w  stronę Hoseoka który spojrzał się na Yoongiego.

Yoongi zgodził się skinieniem głowy. Więc ja zrobiłem to samo. Poprawiłem swoje spodnie po tym jak wstałem po czym chwyciłem rękę Yoongiego i weszliśmy na środek.

- nadal nie wiem dlaczego  tu się znajduje - zaśmiałem się ze słów Yoongiego.

- nie marudź to tylko zabawa, po za  tym widzisz ludzie z chęcią by też chcieli wejść ma środek tylko się wstydzą. - obróciłem go  po czym zamieniliśmy się  partnerami  wcześniej mówiąc "czas abyście się pogodzili"  oddałem go w ramiona Hoseok'a który był  zadowolony.

- zostawmy ich - mówię do TaeHyunga.

- ej wracajcie - krzyknął męski głos -  zaczęliście tańczyć to dokończcie.

- sorry mamory ale  dla nas ta piosenka   nie pasuje. My tylko przyjaciele - krzyknął TaeHyung.

- Ajć RANISZ moje serce - chwyciłem się za  serce.

Usiedliśmy na miejsce na którym siedzieliśmy wcześniej.

- wiesz czemu Yoongi był pokłócony z  twoim bratem?

- hm. - mrugnąłem

- bo Hobi widzi tylko  swój czubek nosa. Nic więcej. - odpowiedział  na co spojrzałem się na niego. Zaskoczony.

- nigdy taki nie był, zmieni się to gdy   tylko z nim porozmawiam. - odpowiadam.

- hej o czym rozmawiacie? - pyta Hoseok.

- ze leci nasza piosenka i idziemy potańczyć - odzywa się TaeHyung  ciągnąć mnie na środek.

- to nie jest nasza piosenka - odparłem tańcząc  z nim w rytmie piosenki.

- wiem, ale może być. - odpowiedział obracając mnie.

Piosenka się skończyła po ponad  trzech minutach po czym ostatni raz obrócił mnie tak że upadłem, przeturlałem się  do tyłu robiąc dwa  fikołki. Podniosłem się po czym  pobiegłem za tym idiotą który schował się za  męska parą czyli Yoongim i Hoseokiem.

-   okej, przepraszam nie powinienem. Rozumiem - roześmiałem się po czym przytuliłem do siebie trzech zdezorientowanych chłopaków.  Przy czym  łapiąc  TaeHyunga za  rękaw. Swojej kurtki.

- a teraz? Ja powinienem ci wyjebać ?-  Pytam  śmiejąc się  przypominając sobie upadek. Oraz  wystraszony  spojrzenia  ludzi.

- wiecie jak na zawał padłem. - zapytał Yoongi.

-  my tak zawsze nie bój się przyzwyczaisz się - odparł Tae.

-  ale nie tak mocno, bo moje Bubu będzie cierpiało - odpowiedział Yoongi głaszcząc moje włosy.

- czuje się jak dziecko.

- liliput, to całkiem ładne człowieki. - odparł Hoseok. Na co nadepnąłem mu na nogę.

- jebany koniu, jeszcze jedno słowo a  ci stajnię wybuduje i cię tam przy wiąże.- warknąłem

- groźny ten twój brat widzę - odpowiedział męski głos za mną. Obróciłem się. Po czym spojrzałem na trzech  chłopaków. Ah to są ci. - Kim SeokJin miło mi cię poznać Jiminie - przytulił się  do mnie. Na co odwzajemniłem.

- Kim NamJoon - chłopak zrobił to samo co  pierwszy z nich.

- Jeon Jungkook, miło cię poznać.

- mi was też, jak już się my znamy poznajcie proszę mojego przyjaciela TaeHyung'a, TaeHyung poznaj proszę od teraz naszych Współlokatorów  i przyjaciół mojego brata. - chłopaki ukłonili się  tym samym witając się z nim.


Przyjaciel mojego brata  ( JiKook) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz