#16

157 9 24
                                    

Pov Rosji:
Ahhh Dzisiaj święta (Najgorszy dzień jaki może być). Mój plan musi się udać trzeba teraz tylko z nim postępować.

Rano o 7 obudziłem Amerykę.
O 8 byliśmy u ojca.
Wszystko minęło Spokojnie do 18.
-Ameryka możesz wyjść ze mną na chwilę na taras- Zapytałem.
-Emmm tak oczywiście- Zapytał odrobinę zmieszany Ameryka.
Wyszliśmy razem na taras. Oklekłem na jedno kolano (hehe). Ameryka myślał chyba że wciąże buty. Chwyciłem go za ramiona i pociągnąłem z tego że był trochę zmieszany i zdziwiony to również upadł na kolana.
-Ameryka uczynisz mnie najszczęśliwszym krajem na ziemi i wyjdziesz za mnie?
-EEEE... OCZYWIŚCIE ŻE TAK. NAWET NUE WIESZ JAK BARDZO SIĘ CIESZE- Powiedział bardzo szczęśliwy po czym mocno się przytulił, że względu na nagły czyn usiadłem. Ubrałem mu pierścionek i zacząłem całować. Dopiero teraz zauważyłem że od jakiegoś czasu na tarasie stoji ojciec (Ale przypał).
-Tato ile już tu stoisz?- Zapytałem podnosząc się z ziemi.
-A tak długo że to nagrałem 😏.
-Japierdole
-No co. A kiedy wnuki? (Heh no bo hehe hah...)- Ameryka przez chwilę się... Nie da się tego określić. Ta emocja była tak krótko na jego twarzy że nie moge jej zdefiniować.
-Ojciec nie przeginaj.
-Ale ja tylko pytam¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯.
-Nie ważne.
Reszta świąt minęła spokojnie.

------------------------
209 słów.

Przepraszam że taki krótki (・ัω・ั).
Następny będzie dużo dłuższy heh.

Pozdrawiam lol.

~Prawdziwe Szczęście~ (Rusame)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz