~Prawdziwe Szczęście~ (Rusame)

#18

Pov Ameryki:

-Kim jesteś?- Zapytałem trochę przerażony a do kuchni akurat wszedł Rosja.
-Czogo ty od nas chcesz?!- Zapytał zirytowany Rosja. Raz gadał coś o zamaskowanej postaci ON/ONA ale myślałem że to tylko jakaś bajka.
Osoba która stała przed nami zamiast nam odpowiedzić po prostu ściągnęła kaptur i maskę. Dziewczyna średniego wzrostu. Na oko 11lat. Ciemne blond włosy i niebieskie oczy. Dosyć widoczne zmęczenie co się wydaje dziwne skoro jest dzieckiem.
-Dobrze zacznijmy od tego kim ty jesteś?- Zapytałem.
-Twórcą tego jebanego gówna. Który stwórzyl to co tu teraz widzisz.
-No dobrze. Przejćmy do drugiej rzeczy. Dlaczego wydajesz się taka zmęczona.
-Jakbyś O 3 w nocy robił rozkimny o tym co napiszesz w tych gównianych opowiadaniach a potem i tak matka ciebie by budziła o 9. Miałbyś większy nacisk na naukę niż twój brat który idzie do ósmej klasy. Siedział byś pół dnia w telefonie a potem byś Robił z Ojcem pogaduszki o Polityce i Gadał z nim o języku Niemieckim i Rosyjskim to byś zrozumiał. Plus jest tak że się dowiedziałeś o tym że jak twój ojciec chodził do piekła(Szkoły) to miał Ruski, i że umie trochę po niemiecku. No i dowiadzujesz się o czasch PO i komuny. Plus chwalisz się przed bratem wiedzą z Ruskiego. A potem sobie żartujecie o języku niemieckim.- Typiara się trochę rozglądała.
-Ok?- Odpowiedziłem a Typiara tak o z dupy wyszła z domu.

-Co tu się właśnie stało?- Zapytał Rosja z Mindfuckiem na ryju.
-Nie wiem- Odpowiedziałem sam analizując co się stało.
Nagle do naszego domu tak o z dupy wszedł Kanada.
-Siemaaa
-Czego chcesz?
-No to ja stwierdziłem że, zajmę się waszym bobaskiem a w nie wiem Porobicie sobie coś 😏
-No w sumie czemu nie?- Odpowiedział Rosja a ja się zastanawiłem czy dać dziecko pod opiekę Kanady będzie dobrym Pomysłem (Heh no jasne).
-No nie wiem- Odpowiedziałem.
-Oj Kochanie, powinneś trochę się uspokoić. Kanada jest odpowiedzialny (W tym zdaniu jest za dużo błędów).
-No dobrze- (Ameryka ty nie wiesz na co się szykujesz).
-No to wyjdzie sobie na jakoś imprezę czy coś. Podobno Polska i Niemiec robią wspólnie.
-Polska i Niemiec razem coś robią?- Zapytał Zdziwiony Rosja.
-No my z Japonią stwierdziliśmy że to ma jakieś inne powiązanie😏.
-Japierdole ty to dopiero jesteś shiper- Odpowiedziałem podirytowany. Kanada zawsze znajdzie coś czego nie ma.

Pov Polski: (A tak o Gerpolek dla odmiany)

Razem z Niemcem szykowaliśmy wszystko na Imprezę. Kanada miał załatwić aby Rosja z Ameryką przyszli. Odkąd są Rodzicami praktycznie nigdzie ich nie widać.

Niemcy się do mnie Uśmiechnął. Od lądu przydarzyła się ta Akcja ze spóźnieniem zachowuje się inaczej.
-Wszystko w Porządku?- Niemiec Wyrwał mnie z transu.
-E tak. czemu miałoby być coś nie tak?
-Od około pięciu minut się na mnie patrzysz.
-heh. Nie rozumiem o czym mówisz.
-Coś czuję że Rozumiem- Niemcy zaczął się do mnie nie bezpiecznie zbliżać.
-Co ty robisz?- Zapytałem Zestresowany.
-Zachowujesz się ostatnio inaczej.
-Niemcy zostaw mnie- Niemcy pomimo moich ostrzeżenie nie posłuchał się. Poczułem jak kładzie mnie na blat iiiii.

-Siema ziomeczki!- Do kuchni z nutą wpierdolił się Rosja.
-Ehh. Ameryka może nie będziemy im przeszkadzać?
-Tak to dobry pomysł chodź do salonu.

Niemcy przez przyjście gości musiał mnie zostawić. Co by się stało gdyby akurat w tym momencie nie przyszli?

-----------------
540 słów.

Heh. Jak już pewnie większość wie głosowanie wygrało „Pomoc od własnego wroga".

Pozdrawiam UwU.